Południowy Sudan potrzebuje pomocy
05 czerwca 2011 | 09:41 | RV / ju. Ⓒ Ⓟ
Nie możemy sobie pozwolić na obojętność względem południowego Sudanu – apeluje w swym cotygodniowym felietonie watykański rzecznik prasowy, ksiądz Federico Lombardi.
Włoski jezuita przypomina, że już za miesiąc kraj ten ogłosi niepodległość. Jest ona wynikiem długich zmagań z hegemonią arabskiej i islamskiej północy.
„Słusznie cały kontynent patrzy z uwagą na to, co dzieje się w Sudanie, zastanawiając się, czy w Afryce rzeczywiście powstanie nowe demokratyczne państwo. Stawka jest bardzo wysoka” – mówi rzecznik Stolicy Apostolskiej.
„Nie możemy pozostać obojętni na groźby wprowadzenia prawa szariatu na Północy i na wojskowe ataki na region Abyei, będące prowokacją do nowej wojny. Nie możemy pozostać obojętni na cierpienia niezliczonych uchodźców, pochodzących z Północy bądź uciekających obecnie z Abyei. Grozi im głód i choroby w zbliżającej się porze deszczowej” – alarmuje ks. Lombardi.
Zaznacza, że „wielkim wyzwaniem jest zjednoczenie narodu, któremu nie są obce podziały plemienne i który jest bardzo ubogi tak pod względem gospodarczym, jak i kulturalnym” i dlatego „niezbędne też jest uformowanie klasy rządzącej”.
„W tym kontekście można zrozumieć, dlaczego tamtejsi biskupi tak usilnie apelują o pilną pomoc wspólnoty międzynarodowej. Nie brak powodów do nadziei. Ale są one bardzo kruche. Potrzeba naszego wsparcia, aby w sercu Afryki mogły zaistnieć sprawiedliwość i pokój” – dodaje ks. Lombardi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.