„Drodzy Diakoni! Jeśli temu, co się ma dokonać na oczach Kościoła na ziemi mazurskiej, towarzyszy wam wewnętrzny lęk, drżenie młodego serca – to dobrze. Taki lęk wyraża poczucie dojrzałości i odpowiedzialności” – powiedział biskup Jerzy Mazur 28 maja w katedrze św. Wojciecha w Ełku udzielając święceń kapłańskich siedmiu diakonom.

Już wcześniej, 15 maja, absolwent ełckiego seminarium diakon Vitalijus Kodis z Litwy otrzymał święcenia kapłańskie w katedrze Chrystusa Króla w Poniewieżu z rąk bpa Jonasa Kauneckasa.

W homilii bp Jerzy Mazur nawiązał do dialogu między Zmartwychwstałym Chrystusem a Piotrem. W dialogu miłości Jezus trzykrotnie zadaje Piotrowi pytanie dotyczące miłości i trzykrotnie wyznacza mu misję. Na potrójne pytanie jest potrójna ufna odpowiedź Apostoła. Biskup, w imieniu Chrystusa, zwrócił się również po imieniu do każdego z diakonów z pytaniem: Czy miłujesz Mnie? Przekonywał neoprezbiterów, że być kapłanem dzisiaj, to być człowiekiem wielkiej odwagi i mieć pragnienie świętości. Tylko bowiem człowiek odważny może odpowiedzieć „tak” na słowa Jezusa Pójdź za Mną.

Biskup ełcki przekonywał też nowo wyświęconych, aby nie zrażali się niepowodzeniami. To, że niepowodzenie może być konieczne, porażka pożyteczna, a klęska uszlachetniająca, pokazał na przykładzie trzech epizodów z życia św. Piotra, który zanim wyznał: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham, przeżywał klęski i porażki. Pierwszy epizod jest związany z obfitym połowem ryb – Piotr jako doświadczony rybak, łowił całą noc i niczego nie złowił. Obfity połów dokonał się dopiero z polecenia Jezusa. Drugi epizod miał miejsce wtedy, gdy Jezus po raz pierwszy zapowiedział uczniom swoją mękę i śmierć. Ta wiadomość wstrząsnęła Piotrem, pokrzyżowała jego plany, zaczął więc namawiać Jezusa, aby nie szedł do Jerozolimy. Wtedy Jezus mocno go skarcił, zarzucając, że nie myśli na sposób Boży, lecz ludzki. Trzeci epizod rozegrał się na dziedzińcu arcykapłana, kiedy Piotr zaparł się Mistrza. Pierwsza klęska przyniosła Piotrowi zaufanie do Pana, druga nauczyła akceptowania woli i planów Boga, trzecia uszlachetniła miłość. „Aby coś takiego osiągnąć, warto ponieść nawet więcej niż trzy klęski” – dodał biskup.

W niedzielę neoprezbiterzy odprawią w rodzinnych parafiach swoją pierwszą Mszę św.

Święcenia kapłańskie z rąk biskupa ełckiego Jerzego Mazura otrzymało dziś siedmiu diakonów. Obecnie w diecezji jest ponad 350 księży.

Podkreślając rolę wiary w życiu i posłudze kapłana, biskup przywołał przykład św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu. „To piękna postać, choć trochę zapomniana. Daje świadectwo wielkiej wiary i wierności Jezusowi – mówił bp Mazur. – Niech zachwyci nas swoją odwagą. On nie bał się trudności, które spotykał w życiu, nie bał się oddać życia za wiarę w Jezusa Chrystusa. Był autentyczny w tym, co robił. Wiedział, że życie jest trudne, ale kiedy zawierzy się Jezusowi Chrystusowi, to można góry przenosić”.

Biskup stwierdził, że dzisiejszy świat szczególnie potrzebuje kapłanów z żywą i mocną wiarą, bo tylko takiego kapłana można posłać na najbardziej zaniedbaną, najtrudniejszą parafię czy na misje. Taki kapłan już po kilku latach posługiwania zmieni oblicze parafii, miasta, wioski.

Podziękował między innymi rodzicom za to, że stworzyli dla swoich synów warunki dla rozwoju łaski powołania. Rodzina jest pierwszym seminarium.

Jutro w swoich rodzinnych parafiach nowo wyświęceni księża odprawią swoje pierwsze Msze św., czyli tzw. prymicje.