Suków k. Kielc: odprawiono uroczystość Emanus
25 kwietnia 2011 | 12:41 | dziar Ⓒ Ⓟ
W Sukowie pod Kielcami w Poniedziałek wielkanocny kilkudziesięciu mężczyzn uczestniczyło w kultywowanym tutaj, a zanikającym w Polsce i regionie – obyczaju Emaus – na pamiątkę spotkania Jezusa Zmartwychwstałego z uczniami. Po procesji Mszy św. w parafialnym kościele przewodniczył bp Marian Florczyk.
Zgodnie tradycją liczącą w Sukowie ponad 60 lat, o godzinie 6 rano sprzed kościoła parafialnego wyruszyło kilkudziesięciu mężczyzn niosących krzyż i figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Procesję poprzedziło bicie dzwonów.
Długość procesji po terenach parafii wynosi ok. 8 kilometrów. Idący w procesji zatrzymują się przed kilkunastoma kapliczkami i krzyżami, tam odbywa się modlitwa w intencjach Kościoła, parafii, osobistych. Idący w pochodzie śpiewają wielkanocne pieśni. Kobiety, zgodnie z tradycją Emaus – nie uczestniczą w procesji.
Dla wielu mieszkańców Sukowa procesja Emaus to rodzinna tradycja – biorą w niej udział dwa lub trzy pokolenia mężczyzn. Obyczaj podtrzymuje od kilkunastu lat ks. kan. Henryk Wesołowski, proboszcz parafii.
Po zakończeniu procesji Mszę św. odprawił bp Marian Florczyk, który pochodzi z tej parafii, tutaj także przyjął sakrament chrztu i bierzmowania.
Tradycja Emaus w Polsce jest już niezwykle rzadkim obyczajem. Nazwa pochodzi od biblijnej miejscowości Emaus, do której podążał Zmartwychwstały Chrystus. Właśnie w Sukowie w parafii pw. NMP Królowej Polski i św. Augustyna biskupa, tradycja ta kultywowana jest od ponad 60 lat.
Budowę kościoła parafialnego w Sukowie rozpoczęto w 1930 r. według projektu profesora Politechniki Lwowskiej Sas-Zubrzyckiego. Górujący nad okolicą obiekt sakralny, pomimo stosunkowo młodego rodowodu, wpisany został do rejestru zabytków ze względu na swoją wartość architektoniczną.
Obok kościoła jest drewniana plebania z początku XX wieku – także o wartości zabytkowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.