Mieszkańcy diecezji opolskiej ofiarowali 400 tys. zł na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w Japonii

Na konto Caritas Diecezji Opolskiej wpłynęło 400 tys. zł na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii. To efekt zbiórki, jaką przeprowadzono 27 marca w parafiach tej diecezji i bezpośrednich wpłat ofiarodawców na konto Caritas. „Staliście się świadkami miłości chrześcijańskiej, sięgającej aż po krańce ziemi. Serca które kochają i potrafią współczuć nie liczą przestrzeni w kilometrach” – napisał w specjalnym podziękowaniu do diecezjan i duszpasterzy biskup opolski Andrzej Czaja.

Dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej, ks. Arnold Drechsler, podkreśla, że sukcesem było już ogłoszenie samej akcji pomocowej na rzecz ofiar kataklizmu w dalekiej Japonii. „Trzeba podziwiać odwagę Episkopatu Polski, że biskupi zechcieli tę zbiórkę ogłosić” – powiedział ks. Drechsler.

Drugim sukcesem jest sama wysokość uzyskanej kwoty. Jak podkreśla dyrektor opolskiej Caritas należy pamiętać, że w ubiegłym roku mieszkańcy diecezji opolskiej przekazali największą w ciągu 20 lat kwotę 1,6 mln. zł na rzecz ofiar powodzi na Opolszczyźnie, a mimo tego dziś przekazują 400 tys. zł dla odległych Japończyków. „Trzeba się głęboko pokłonić przed mieszkańcami naszej diecezji, którzy, jak napisał ksiądz biskup, nie liczą przestrzeni w kilometrach” – dodał ks. Drechsler.

auważa on, że w mediach jak i w przestrzeni międzyludzkiej nie wybrzmiało głośno pytanie: „Czy biedni Polacy mają pomagać bogatym Japończykom”. Owoc akcji pokazał, że takich pytań nie stawiano, a nawet jeśli, to się z nimi nie liczono tylko wrzucano datek do puszki – mówi ks. Drechsler.

Zebrana suma została przekazana na konto Caritas Polska, która prześle ją bezpośrednio do Caritas Japonii. Dyrektor diecezjalnej Caritas zapewnia, że zebrane pieniądze nie zostaną „utopione” w jakichś bliżej niesprecyzowanych programach pomocowych. Cała kwota będzie rozdysponowana na długofalowe programy japońskiej Caritas. „Są to pieniądze powierzone Kościołowi i będą rozdysponowane przez Kościół” – dodaje ks. Drechsler.