Bydgoszcz: kombonianin z Togo wygłosi rekolekcje wielkopostne
19 marca 2011 | 08:49 | jm Ⓒ Ⓟ
„Tam, gdzie Bóg na mnie czeka” – to myśl przewodnia rekolekcji wielkopostnych, które wygłosi w Bydgoszczy kombonianin pochodzący z Togo, ojciec Lazare Sowah. Duchowny gości do środy w grodzie nad Brdą na zaproszenie Zgromadzenia Ducha Świętego. W naukach wezmą udział mieszkańcy z całego miasta.
Ojciec Lazare po otrzymaniu święceń kapłańskich pracował w Ghanie, a potem na Filipinach i w Chinach. W Polsce zajmuje się animacją misyjną i duszpasterstwem powołaniowym. – Dzisiaj nie wystarczy powiedzieć, że jestem księdzem czy chrześcijaninem. Trzeba naśladować Chrystusa, pokazując to całym swoim życiem. Dzisiaj bardzo wielu mówi, że zna Boga. Jednak kiedy przyjrzymy się im bliżej, wcale tak nie jest. I chociażby poprzez temat rekolekcji pragniemy odkryć naszą relację z Bogiem – powiedział.
Kombonianin uważa, że w odkrywaniu osobistej relacji z Bogiem, człowiek z pokorą i posłuszeństwem powinien uświadomić sobie swoją pozycję. Wskazał, że częstym błędem popełnianym przez ludzi jest traktowanie Boga jako osobistego sługi. – Mówimy wielokrotnie, co Bóg ma dla nas uczynić. Jeśli jednak nie może tego zrobić, to przynajmniej niech się nie wtrąca w nasze życie. Mamy dom, pieniądze, niczego nam nie brakuje, a więc możemy organizować swoją codzienność według naszej wizji. Okazuje się wówczas, że w sercu nie ma miejsca dla Boga – dodał.
O. Sowah podkreślił, że współczesnemu człowiekowi brakuje cierpliwości. Przez to rodzi się niepewność i pytanie o to, czy Bóg istnieje. – Jeśli tak, dlaczego nie wysłuchuje modlitw. Wówczas szukamy innych sposobów, by rozwiązać swoje problemy. Zostawiamy Boga na boku. Jednak jeśli ktoś chce zmienić ten świat, niech zaczyna najpierw zmieniać swoje życie. Poprzez uczynki ludzie rozumieją kim jestem i co robię, a nawet to, jaką mam wiarę – powiedział.
Na zakończenie misjonarz pochodzący z Togo zachęcił, aby Wielki Post był świadectwem wielu uczynków – niekoniecznie wielkich i spektakularnych. – Na przykład raz w tygodniu po kolacji nie będziemy oglądać telewizji, a spędzimy ten czas z rodziną na rozważaniach o Ewangelii. To są małe rzeczy. Jednak gdy je przeanalizujemy, zobaczymy, jak często jesteśmy dalecy od Boga – stwierdził rekolekcjonista.
Przełożony polskiej prowincji Zgromadzenia Ducha Świętego o. Andrzej Wichowski CSSp zaznaczył, że rekolekcje powinniśmy traktować jako wyraźny sygnał od Pana Boga, który ma nam coś do powiedzenia. – Wielki Post jest szczególnym czasem, nie smutku, ale tej refleksji, która wynika z ofiary Chrystusa. To jest czas na dowartościowanie tej ofiary oraz samego siebie. Bo jeśli Bóg decyduje się za mnie umrzeć, to znaczy, że ja sam mam też pewną wartość – mówił.
Ojciec Wichowski dodał, że obecność kombonianina u duchaczy wynika „z misjonarskiej solidarności”. – Afrykańczycy są bardzo bliscy duchaczom, ponieważ zgromadzenie u samego początku powstało głównie z założeniem o misjach afrykańskich. Zatem jego obecność wśród nas to misjonarska bliskość. Takie rekolekcje mogą być impulsem do refleksji. To jest ktoś jakby z innego świata, kto daje świadectwo swojej wiary – zakończył prowincjał.
Rekolekcje potrwają do środy 23 marca. Ich początek zaplanowano codziennie o godz. 19 Mszą Świętą. Ofiary zbierane w środę, na zakończenie spotkań, przeznaczone będą na potrzeby Zgromadzenia Misjonarzy Kombonianów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.