Pogrzeb metropolity
19 lutego 2011 | 21:08 | aw, awo, rl / sz, ju. Ⓒ Ⓟ
W lubelskiej archikatedrze pochowano arcybiskupa Józefa Życińskiego. „Za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i tolerancji” prezydent Bronisław Komorowski odznaczył pośmiertnie Zmarłego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
W krótkim przemówieniu prezydent stwierdził, że Zmarły był wybitną postacią Kościoła i bardzo ważnym uczestnikiem polskiego życia publicznego. „Jako myśliciel był pięknym dowodem na to, że rozum i wiara mogą działać wspólnie, a nie przeciwko sobie. Był człowiekiem dialogu i intelektualnej odwagi, był wierny tradycji, ale równocześnie bez lęków patrzył w przyszłość Polski i Kościoła w okresie wielkiej, głębokiej modernizacji” – mówił Komorowski.
Stwierdził, że abp Życiński „przekraczał bariery, był wzorem otwartości na ludzi, myślących inaczej, potrafił nazywać po imieniu sprawy trudne i był często ostrym polemistą”, a także „walczył z nienawiścią i pogardą wobec drugiego człowieka” oraz „potrafił przeciwstawiać się podłości”.
„Pochylał się przy tym nad codziennymi problemami ludzi, skutecznie organizował pomoc dla wszystkich potrzebujących. Był głosem Kościoła, służącego człowiekowi i widzącego w człowieku to, co dobre w polskim życiu publicznym i w Kościele. Polska żegna dziś jednego z wielkich swoich synów” – zaznaczył prezydent.
Duchowo dojrzały do odejścia
Żałobnę Mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore. Wokół świątyni zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy wiernych.
Administrator archidiecezji lubelskiej, bp Mieczysław Cisło, przemawiając na początku Mszy św. powiedział, że „abp Józef Życiński był duchowo dojrzały do odejścia i przygotowany, nie tylko poprzez problemy zdrowotne, znane niewielu, przez brak troski o siebie i przepracowanie”.
Bp Cisło zwrócił uwagę, iż przychodzący na pożegnanie abp. Życińskiego nie przyszli jedynie opłakiwać swojej wielkiej straty, choć serce ściska żal. „Przyszliśmy, aby w Eucharystię, modlitwę wpisać nasze dziękczynienie za jego życie, za wieloraką posługę duszpasterską, za świadectwo wiary, modlitwy, miłości i odwagi. Odwagi, która dla nas była tarczą przed absurdalnymi ciosami życia” – stwierdził.
Administrator archidiecezji lubelskiej odczytał również telegram kondolencyjny Benedykta XVI, w którym Papież podkreślił troskę abpa Życińskiego o powierzonych jego opiece wiernych, jak i angażowanie się w życie całego Kościoła. Ojciec Święty zwrócił też uwagę na zdolności intelektualne i głęboką duchowość metropolity lubelskiego.
Pasterz, który wyprzedzał swoją epokę, skarb Kościoła i świata
W kazaniu metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, iż „ludzie wielcy, którzy wyprzedzają swoją epokę, widzą dalej i głębiej, są wielkim skarbem Kościoła i świata. „Takim był Ksiądz Arcybiskup Józef” – dodał hierarcha.
„Gdyby mu postawiono pytanie, kim jest najpierw i najbardziej, człowiekiem uczonym, filozofem czy biskupem, z pewnością odpowiedziałby – biskupem, z całą troską o formację ludzką, naukową, duchową i intelektualną, podporządkowaną temu największemu powołaniu” – mówił kard. Nycz, który – jak sam wyznał w pogrzebowym kazaniu – „miał okazję, a nawet szczęście być blisko kleryka, księdza, a potem biskupa Józefa przez 44 lata”.
„Płacił za to ogromną cenę, zwłaszcza swoją morderczą pracą, by być pasterzem dobrym, w obu diecezjach, a równocześnie utrzymać rytm pracy naukowej, publicystycznej – co było Jego pasją. To, że jako biskup był dla swoich wiernych, a równocześnie zostawił po sobie 50 książek i kilkaset artykułów, uczestniczył w kilkuset konferencjach naukowych na całym świecie, było pewnie jedną z przyczyn jego wczesnego odejścia” – stwierdził kard. Nycz.
Wspominając abp. Życińskiego podkreślił, iż był to „biskup wielkiej wiedzy i mądrości, biskup wielkiej gorliwości i pracowitości, biskup zaangażowania ekumenicznego i międzyreligijnego”. „Bliski prostym ludziom podtarnowskiej wsi i uczonym z uniwersyteckiego Lublina i Krakowa. Biskup Romów z Limanowej, partner do rozmowy z młodymi z przystanku Woodstock oraz pomagający dyskretnie przychodzącym do Niego ludziom ubogim. Biskup – Pasterz Dobry” – przypominał kaznodzieja zasługi Zmarłego.
Kard. Nycz zwrócił też uwagę na wymowę symboliki ostatniej drogi abp. Życińskiego. „Wierzymy, że Bóg w swojej Opatrzności kieruje życiem każdego z nas. A zatem, tę śmierć, przez tę ostatnią drogę z Rzymu do Lublina, przez te rzesze modlących się w różnych miejscach ludzi, chce nam coś powiedzieć, może coś, czego nie zdołaliśmy odkryć i ocenić, a także docenić za życia Ks. Arcybiskupa Józefa na ziemi” – mówił metropolita warszawski.
Zdaniem kard. Nycza, wdzięczność i modlitwa przy jego trumnie wielu środowisk, dla których był biskupem, mistrzem i przewodnikiem drogi, to jest wielki symbol ostatnich 10 dni. „A symbol tak jak twierdził filozof Paul Riceur, daje do myślenia. Powinien dać wiele do myślenia” – podkreślał hierarcha.
Jak mówił metropolita warszawski, „odszedł człowiek wierny i otwarty, wierny Bogu i Kościołowi, a otwarty na współczesny świat i jego problemy, otwarty na ludzi, na świeckich w Kościele, otwarty na świat mediów.
„Doskonale wiedział, że Kościół nieobecny w kulturze, w nauce, w życiu społecznym i politycznym, w środkach masowego przekazu, będzie niebezpiecznie zamkniętym Wieczernikiem, niepełniącym misji Chrystusa: «Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody». Wiedział też, że otwartość bez podstawowej wierności może prowadzić na współczesne manowce. Znał też dylemat dwu skrajnych sytuacji. Z jednej strony człowiek wpadający w ręce pseudopasterzy współczesności, często niegodziwych. Z drugiej zaś człowiek błąkający się bez pasterza” – mówił kard. Nycz.
Stwierdził też, że obecność abp. Życińskiego w imię wierności i otwartości w dyskursie publicznym była odważna i cenna dla Kościoła i Polski, czego przykładem było mianowanie go na Synod Biskupów o Europie.
„Równocześnie ta działalność przysparzała mu wiele krytyki wielu polemistów, a czasami zdecydowanych nieprzyjaciół. Jako człowiek niezwykle wrażliwy, nawet jeśli na zewnątrz wyglądał twardy i odporny, przeżywał te sytuacje niezwykle głęboko, płacąc za to wysoką cenę swojego zdrowia” – zauważył metropolita warszawski.
Pożegnania duchownych i świeckich
Pod koniec żałobnej liturgii przedstawiciele różnych środowisk pożegnali abp. Życińskiego. Przybyły z Rzymu prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej, kard. Zenon Grocholewski podkreślił, że zmarły abp. Życiński wnosił cenny wkład w prace tej kongregacji, której był członkiem od 1994 r. „Bardzo mocno przeżyliśmy w Kongregacji zgon Ks. Arcybiskupa. Tym bardziej, że przybył on na sesję plenarną tejże Kongregacji, a nawet w pierwszym dniu relacjonował jeden z problemów, który stał się potem przedmiotem ożywionej dyskusji” – stwierdził kard. Grocholewski.
W imieniu Konferencji Episkopatu Polski zmarłego metropolitę lubelskiego pożegnał abp Józef Michalik. „To wszystko, co słyszeliśmy dzisiaj o śp. abp. Józefie jest zgodne z prawdą. Taki był. W imieniu Konferencji Episkopatu Polski, wraz ze wszystkimi biskupami, chylę się dzisiaj przed nim i przed Opatrznością Bożą dziękując za jego obecność wśród nas” – mówił abp Michalik.
„Był człowiekiem łatwym we współpracy, życzliwym dla ludzi, życzliwym dla spraw. Podejmował się i wywiązywał z wielką pokorą i radością z powierzanych mu bardzo różnorodnych zadań i spraw” – dodał przewodniczący Episkopatu Polski.
W swojej pożegnalnej refleksji metropolita przemyski skierował również na ręce brata zmarłego arcybiskupa ks. prof. Wojciecha Życińskiego, podziękowania dla rodziny m.in. „za to, że nie zgasili tego wielkiego płomienia, a pomogli rozwinąć mu te dary ludzkie: dary umysłu i serca”.
Zdaniem przewodniczącego Episkopatu, „nie jest źle z Polską, jeśli ma takie rodziny, które wydają takich synów”. „Nie jest źle z Kościołem w Polsce, który ceni takich biskupów, szanuje ich i oddaje im hołd. Nie jest źle z Ojczyzną naszą, która przy okazji tego nagłego odejścia człowieka pokazała swoje serce wobec niego. Nie jest źle z naszymi diecezjami i trzeba żebyśmy kontynuowali wielkie dzieło, wdzięczni Bogu za dar wiary i dar możliwości formowania tej rzeczywistości, którą z takim sercem i pasją formował śp. Arcybiskup. Niech mu Boże Miłosierdzie będzie nagrodą za jego posługę pośród nas” – podkreślił abp Michalik.
Następnie przesłanie premiera Donalda Tuska odczytał jego minister, Władysław Bartoszewski. „Dla wielu z nas Jego postać zostanie symbolem odważnego myślenia o Polsce, o świecie, o chrześcijaństwie. Arcybiskup Życiński nie bał się współczesnego świata, choć jak mało kto miał świadomość zagrożeń, które niosą nasze czasy. Umiał być odważny tą odmianą odwagi, która czerpie z doświadczenia wiary, ale nie wyrzeka się szacunku do rozumu” – napisał premier.
„Pozostaje po nim wiele pustych miejsc. Zapamiętamy arcybiskupa Józefa Życińskiego jako ważnego świadka i uczestnika polskiej historii ostatnich dziesięcioleci” – dodał Tusk.
Z kolei prawosławny biskup lubelski i chełmski, abp Abel w swoim pożegnaniu zaznaczył, że „niespodziewane odejście do Pana metropolity lubelskiego jest ogromną stratą dla całego chrześcijaństwa”.
„Żegnamy dzisiaj modlitewnie pasterza o wielkich zasługach, promieniującego dobrocią człowieka wielkiej wiary, pełnego otwartości ekumenicznej” – mówił abp Abel. Prawosławny hierarcha wyraził też przekonanie, że „abp Józef pozostanie na ziemi lubelskiej kamieniem węgielnym w budowaniu relacji ekumenicznych między naszymi, siostrzanymi Kościołami”. Wyznał też, że w osobie abp. Życińskiego traci „serdecznego i otwartego przyjaciela”.
Zmarłego metropolitę lubelskiego pożegnał także w imieniu środowisk naukowych rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ks. prof. Stanisław Wilk. ponadto słowa pożegnania wypowiedzieli przedstawiciele duchowieństwa, wspólnot życia konsekrowanego, młodzieży, niepełnosprawnych oraz przedstawiciele lokalnych władz.
W krypcie archikatedry
Końcowej części uroczystości pogrzebowych – modlitwom pożegnania zmarłego Arcybiskupa przewodniczył metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz. W trumnie został umieszczony dokument zwany „rogito” – „O śmierci i pogrzebie świętej pamięci Arcybiskupa Józefa Mirosława Życińskiego” podpisany m.in. przez nuncjusza apostolskiego w Polsce, biskupów pomocniczych archidiecezji lubelskiej i proboszcza archikatedry w Lublinie
Trumna z ciałem abp. Józefa Życińskiego spoczęła w krypcie archikatedry lubelskiej obok zmarłego w 1945 r. bp. Mariana Fulmana i zmarłego w 1974 r. bp. Piotr Kałwy. Sarkofag wykonano z włoskiego marmuru, wyrzeźbiono na nim herb arcybiskupi oraz dewizę biskupią abp. Życińskiego „W Duchu i prawdzie”. Na zakończenie uroczystości hejnalista odegrał hejnał miasta Lublina.
W uroczystościach pogrzebowych wzięły udział najważniejsze osoby życia publicznego i Kościoła w Polsce. Oprócz prezydenta RP z małżonką obecni byli m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicepremier Waldemar Pawlak, a także dyplomaci.
Bardzo licznie reprezentowany był Episkopat Polski. Obecni byli też duchowni z USA, Włoch, Niemiec, m.in. o. Karl Schauer OSB, superior bazyliki w Mariazell, a także prawosławny ordynariusz diecezji lubelsko-chełmskiej abp Abel oraz rabin Burt Schuman, naczelny rabin Beit Polska.
W pogrzebie metropolity wzięli udział przedstawiciele świata akademickiego: rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Katarzyna Chałasiński-Macukow, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Karol Musiał, ks. prof. Henryk Skorowski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ks. prof. Władysław Zuziak, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, prof. Stanisław Bielecki, rektor Politechniki Łódzkiej, przedstawiciele Uniwersytetu we Lwowie. W archikatedrze zgromadzili się też rektorzy wyższych uczelni Lublina i senat akademicki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
W związku ze śmiercią metropolity lubelskiego abp. Józefa Życińskiego na ręce administratora archidiecezji lubelskiej bp. Mieczysława Cisło nadesłano liczne depesze kondolencyjne od dostojników Kościoła i przedstawicieli świata nauki. Niektóre z nich odczytano w archikatedrze lubelskiej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.