Żurawica: zakończyło się tygodniowe „Jerycho modlitewne”
19 lutego 2011 | 10:27 | pab Ⓒ Ⓟ
Przez siedem dni, wierni całą dobę modlili się przed Najświętszym Sakramentem. Wieczorną Mszą św. 18 lutego w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Żurawicy, zakończyło się „Jerycho modlitewne”.
„Grupa spod Jerycha” powstała w 1978 r. z inicjatywy Anatola Kaszczuka. To on, były żołnierz Armii Andersa i założyciel Legionów Maryi, rozpoczął modlitewne krucjaty.
„Był to człowiek niesamowicie rozmodlony, prawdziwy apostoł Maryi, z którą był w przedziwnej bliskości” – wspomina Zofia Szczur, animatorka „Jerycha”.
Opowiada, że Anatol Kaszczuk modlił się o przyjazd do ojczyzny papieża Jana Pawła II. W nocy z 7 na 8 grudnia 1978 r. miał otrzymać natchnienie od Matki Bożej o zorganizowaniu tygodniowej modlitwy przed Jej tronem. Przygotowania trwały do 1 maja 1979 r. Wówczas grupa rozpoczęła nieustanną modlitwę. 7 maja – w dniu zakończenia – okazało się, że nie już żadnych trudności z pozwoleniem na pielgrzymkę i Jan Paweł II przyjedzie do Polski w czerwcu. Potem grupa towarzyszyła modlitewnie papieżowi podczas każdej z jego pielgrzymek w różne rejony świata.
Duchową siedzibą grupy jest parafia pw. św. Katarzyny w Zamościu, ale członkowie grupy pochodzą z różnych diecezji. Ze swoją posługą odwiedzają różne parafie w całej Polsce.
„Aby zorganizować Jerycho potrzeba chęci i zaangażowania. Przez tydzień w adorację włączają się różne grupy parafialne i wcale nie muszą w tym uczestniczyć osoby z naszego ruchu” – mówi Zofia Szczurek. Podkreśla, że nie potrzeba używać wyszukanych modlitw, bo głównym celem jest zgłębienie swojego osobistego kontaktu z Jezusem.
„Chodzi o to, żeby każdy odczuł na sobie obecność Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, który jest naszą mocą. Nie chodzi tylko o pobożność, chodzi o głębię bycia z Bogiem” – wyjaśnia pani Zofia.
Z posługą do parafii przyjeżdża kilka osób z „Grupy spod Jerycha”, ale na modlitwie trwa kilkanaście, nawet kilkadziesiąt. Ks. Marian Hofman, proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przyznaje, że miał wątpliwości, czy uda się zachęcić parafian, aby przyszli się pomodlić w ciągu dnia lub w nocy. „Nieraz jest to trudne w Wielkim Tygodniu, zwłaszcza w ciągu dnia, bo praca, wiele zajęć. Po zakończeniu Jerycha, mogę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony, bo gdy byłem w kościele, zawsze na modlitwie trwało kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób” – mówi ks. Hofman.
W najbliższym czasie Jerycho modlitewne odbędzie się w Narolu i w Bełżcu w diecezji zamojsko-lubaczowskiej i w Baligrodzie w diecezji przemyskiej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.