Urodziło się „dziecko-lek”
10 lutego 2011 | 10:16 | RV / ju. Ⓒ Ⓟ
We Francji urodziło się pierwsze tzw. dziecko-lek. Zostało ono poczęte metodą in vitro z wyselekcjonowanego materiału genetycznego, w celu wyleczenia swojego starszego brata, chorego na β-talasemię.
Urodzony chłopiec nosi imię Umut-Talha, co w języku tureckim znaczy „nasza nadzieja”. Jego krew pępowinowa, zawierająca wiele komórek macierzystych układu krwionośnego, zostanie sukcesywnie przetoczona jego starszemu bratu, aby zastąpić jego chorą krew.
Mimo, że francuskie prawo bioetyczne z 2004 r. zezwala na poczęcie i narodziny dziecka-leku, eksperymenty takie budzą wiele kontrowersji. „Jest to niewłaściwa droga, działanie niegodne człowieka nawet jeśli pragnienie uleczenia brata jest tak bardzo godne. Towarzyszenie cierpieniu rodziców, którzy mają ciężko chore dziecko, jest obowiązkiem społeczeństwa. Rozumiemy ich los i ich oczekiwania wobec medycyny” – powiedział abp Pierre d’Ornellas, metropolita Rennes i przewodniczący grupy roboczej ds. bioetyki episkopatu francuskiego .
Jednakże – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Konferencję Episkopatu Francji – zgoda na używanie bytu ludzkiego, całkowicie bezsilnego, w celu leczenia, jest aktem niegodnym człowieka. Poczęcie dziecka w celu użycia go – nawet po to, by leczyć – nie szanuje jego godności. Co powie to dziecko, gdy odkryje, że jest dzieckiem-lekiem? Taki utylitaryzm jest zawsze krokiem w tył. Nie branie pod uwagę podstawowego dobra dziecka, którego domaga się Konwencja Praw Dziecka, jest niebezpieczne dla społeczeństwa.
Również arcybiskup Paryża, kard. André Vingt-Trois, przestrzegł przed niebezpieczeństwem „instrumentalizacji bytu ludzkiego w celu osiągnięcia dobra innych”.
Pierwsze francuskie dziecko-lek urodziło się 26 stycznia w Clamart pod Paryżem, ale wiadomość o tym wydarzeniu została ujawniona dopiero wczoraj.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.