Beskidy: radość na Groniu Jana Pawła II
14 stycznia 2011 | 14:27 | rk Ⓒ Ⓟ
– My od dawna się o to modliliśmy i Bóg naszych próśb wysłuchał – podkreśla Stefan Jakubowski, budowniczy kaplicy na Groniu Jana Pawła II w Beskidzie Małym, komentując dzisiejszą wiadomość o zakończeniu procesu beatyfikacyjnego papieża Polaka. Turyści oraz wierni pobliskich miejscowości, którzy odwiedzają szczyt u podnóża Leskowca, od prawie sześciu lat regularnie modlą się o wyniesienie na ołtarze Karola Wojtyły.
„Nawet niektórzy z nas liczyli po cichu, że może od razu będzie kanonizacja. Dziś spotkała nas niesamowita radość. Stało się. To najważniejsze” – mówi Jakubowski, nie kryjąc łez.
Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża. W latach swego dzieciństwa i młodości Karol Wojtyła wielokrotnie przychodził w te okolice, robił to także jako biskup. Ostatni raz wszedł na Leskowiec i Jaworzynę jako kardynał w 1970 roku, po Mszy św. odprawionej z okazji 25-lecia kapłaństwa w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Wcześniej szczyt nazywany był Jaworzyną lub Magurą. Oficjalnie nowa nazwa "Groń Jana Pawła II" została wpisana do nazewnictwa górskiego w 2003 roku, dzięki staraniom prezesa Koła PTTK "Szarotka" Stefana Jakubowskiego. Od 1991 r. na szczycie znajduje się stalowy krzyż poświęcony "ludziom gór". Kaplicę zbudowano z inicjatywy mieszkańców Andrychowa: Danuty i Stefana Jakubowskich jako dar dla Jana Pawła II na jego 75. urodziny. To górskie sanktuarium ma symboliczne wymiary: 13 m x 5 m, nawiązujące do daty zamachu na życie papieża (13 maja 1981 roku).
We wrześniu 1995 roku kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. Od tej pory jest to miejsce nie tylko turystyki, ale i modlitwy. W kaplicy znajdują się pamiątki związane z papieżem – Polakiem, m.in. fotel, na którym Jan Paweł II siedział podczas wizyty w Skoczowie w 1995 roku, a także podarowane przez niego różańce.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.