Bp Ryczan: bez kapłanów działalność Kościoła zamiera

Bez kapłanów działalność Kościoła w Europie zachodniej zamiera. Nie ma kto sprawować Eucharystii, nie ma kto odwiedzać chorych z sakramentem namaszczenia – mówił 8 stycznia w kieleckiej bazylice katedralnej bp Kazimierz Ryczan do sympatyków i przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego zebranych na Mszy św. i spotkaniu opłatkowym. Ordynariusz kielecki dziękował im za modlitewny dar i materialne wsparcie seminarium.

W homilii bp Ryczan mówił o znaczeniu przyjaźni, która "rodzi się w duszy człowieka". – Przyjaciel może na mnie liczyć, przyjaźń wynika z przekonania, że wartości i dobro jakie spotykam, pozwolą stawać się lepszym bogatszym. Przyjaciele kieleckiego seminarium stoją przed Panem i modlą się o powołania. Z miłością, przepełnieni troską o Kościół kielecki modlą się za młodych alumnów – mówił.

Kaznodzieja wspomniał o przyczynach kryzysu powołań w Europie. „Smutny obraz przedstawiają parafie w zachodniej Europie. Kiedyś jedno powołanie przypadało na 500 wiernych. Misje afrykańskie przepełnione były kapłanami z Europy. Dziś jeden kapłan obsługuje nawet sześć siedem parafii. Nie ma powołań, seminaria są puste. Czyżby Pan odwrócił swoje oblicze od tej części świata?" – pytał bp Ryczan.

Jego zdaniem, "to człowiek odwrócił swoje oblicza od Boga. Jezusa woli zostawić w stajence, niech sobie leży, niech nie dorasta, bo Jezus dorosły, nauczyciel niepokoi. My lubimy dyrygować całym światem, walczymy z Bogiem i jego kapłanami” – mówił.

Bp Ryczan wyraził podziękowanie wszystkim, którzy wspierają materialnie seminarium kieleckie – „za wdowi grosz, za płody ziemi ofiarowane Seminarium”. „Seminaria utrzymują ludzie wierzący” – mówił. Zapewniał o wdzięczności alumnów i kleryków, którzy w codziennej modlitwie pamiętają o swoich dobrodziejach. Życzył wszystkim, „by byli bogaci tym, co potrafią ofiarować drugiemu”.

Przed Mszą św. sympatycy i przyjaciele Seminarium, którzy przybyli na dzisiejsze spotkanie z ponad 120 parafii diecezji kieleckiej, przełamali się opłatkiem i wspólnie kolędowali.