Dyminy: Bp Florczyk poświęcił owies w rodzinnej parafii
27 grudnia 2010 | 10:42 | dziar Ⓒ Ⓟ
Na pamiątkę męczeństwa św. Szczepana, bp Marian Florczyk poświęcił owies w swojej rodzinnej parafii w Dyminach, z udziałem gości z Kielc i okolic, przyjeżdżających specjalnie na tę ceremonię, która odbyła się już po raz dwunasty.
Poświęcenie owsa odbyło się przed końcowym błogosławieństwem. Bp Florczyk przypomniał, że w naszej tradycji symbolem ukamienowania św. Szczepana jest obsypywanie celebransa owsem. Złożył życzenia solenizantom i swoim rodakom z Dymin.
Dyminy od niedawana stały się dzielnicą Kielc. Gospodarstw – jak informuje KAI ks. prob. Tadeusz Szeląg, jest zaledwie kilka, ale uczestnicy uroczystości św. Szczepana wcześniej zaopatrują się w woreczki wypełnione ziarnem i obrzucają nim obficie księdza biskupa pod koniec Mszy św.
Poświęcony owies jest zabierany na pamiątkę do domów, albo wykorzystywany jako pasza dla zwierząt, a także jako karma dla bażantów księdza proboszcza.
Podczas pobytu w Dyminach goście mają okazję obejrzeć także kącik pamiątek po Janie Pawle II, które znajdują się w dymińskim kościele. To m.in. papieskie filiżanki, szaty i naczynia liturgiczne, czy osobiste skarpety Jana Pawła II.
W diecezji kieleckiej jest tylko jeden kościół pw. św. Szczepana – w Mnichowie w dekanacie jędrzejowskim.
Św. Szczepan – pierwszy męczennik, jeden z siedmiu tzw. pierwszych diakonów, chrześcijanin pochodzenia judeo – hellenistycznego, był obdarzony darami charyzmatycznymi i uzdolnieniami ekstatycznymi. W jego męczeństwie, będącym skutkiem samosądu, odnajduje się podobne zdarzenia i okoliczności, jak w męczeństwie Jezusa. Naocznym świadkiem ukamienowania Szczepana był Szaweł, który po nawróceniu przybrał imię Pawła. Czczono Szczepana już pod koniec IV stulecia, ale ożywienie kultu przyniósł rok 445, w którym pod Jerozolimą odnaleziono jego relikwie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.