Kęty: spektakl o historii narodzenia Jezusa zderzonej z dramatem aborcji

Historia współczesnego małżeństwa, które nie pozwala urodzić się dziecku i dokonuje aborcji, skonfrontowana z ewangeliczna historią o narodzeniu Jezusa składają się na oryginalny spektakl „Opowieść wigilijna”, zaprezentowany 19 grudnia przez młodzież oazową jednej parafii w Kętach na Podbeskidziu. W widowisku występuje około 30 osób. Najmłodszy aktor ma 2 lata, a najstarszy około dwudziestu.

Jak wyjaśnia pomysłodawca przedstawienia ks. Zygmunt Mizia, wikariusz kęckiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, spektakl ma być symbolicznym pomostem między historią sprzed dwóch tysięcy lat a problemami współczesnej rodziny. „To swoista aktualizacja Ewangelii. Wtedy Jezus przychodził w ekstremalnych warunkach, dziś też mamy ekstremalne warunki przychodzenia człowieka na świat. Tę sztukę, opartą na autentycznych doświadczeniach konkretnego małżeństwa, złożyłem i zagrałem po raz pierwszy 10 lat temu. W tym roku okazuje się, ze jest nadal aktualna” – zaznacza kapłan w rozmowie KAI.

Młodzi aktorzy przyznają, że temat sztuki jest im niezwykle bliski, bo o takich sprawach rozmawiają też na codzień. Szymon Wadoń, grający męża kobiety, która dokonuje aborcji, zwraca uwagę, że przesłanie widowiska jest ponadczasowe i zmusza do myślenia. „Oto mamy nowoczesne małżeństwo na dorobku i w ich życiu pojawia się dziecko. Ich zdaniem w nieodpowiednim momencie. Po tym jak dochodzi do aborcji, ci ludzi cierpią i próbują naprawić swój błąd, chcą go odkupić” – wyjaśnia.

Amadeusz Natkaniec, wcielający się w rolę jednego z betlejemskich pasterzy, jest przekonany, że ciężka wspólna praca dodatkowo zintegrowała parafialnych oazowiczów. „Przekazywanie tych tekstów publiczności to niesamowita radość. Nieporównywalna z niczym” – mówi uczeń miejscowego technikum.
W najbliższym czasie „Opowieść wigilijną” w wykonaniu kęckich oazoawiczów będzie można zobaczyć 22 i 28 grudnia br.