Płock: spotkanie z aktorem Adamem Woronowiczem, odtwórcą roli ks. Popiełuszki
02 grudnia 2010 | 13:34 | eg Ⓒ Ⓟ
W Opactwie Pobenedyktyńskim w Płocku 1 grudnia odbyło się spotkanie z Adamem Woronowiczem – odtwórcą głównej roli w filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas” w reżyserii Rafała Wieczyńskiego: „Ks. Jerzy był nadzwyczajny w swej zwyczajności” – podkreślał aktor. Organizatorem spotkania był płocki Klub Inteligencji Katolickiej.
Adam Woronowicz powiedział, że na przygotowanie się do roli ks. Popiełuszki miał około roku. „Spotykamy się w płockim Opactwie, poniżej którego płynie Wisła: rzeka, która przyjęła ciało ks. Jerzego Popiełuszki – mówił aktor w Sali Barokowej Opactwa Pobenedyktyńskiego w Płocku. – W 1984 roku, gdy ks. Jerzy po śmierci trafił do białostockiego prosektorium, miałem 11 lat. Pamiętam, że gdy ludzie się o tym dowiedzieli, wychodzili z bloków i szli w stronę prosektorium. Obserwowała to wszystko `nyska` Służby Bezpieczeństwa” – wspominał aktor.
Przypomniał, że kilka miesięcy przed śmiercią ks. Popiełuszko zawiesił na swojej szyi duży krzyż. „Chciał pójść za swoim Mistrzem do końca, ponieważ rozumiał, że doświadczeniem, które należy przyjąć do końca, jest krzyż. To przez ks. Jerzego Jezus Chrystus przywracał nam nadzieję. Mówił nam `Zło dobrem zwyciężaj`, ale nie wiemy, dlaczego zło uderzyło w niego z taką mocą. Ta śmierć była ostatnim zwycięstwem ks. Jerzego. Na koniec został zwrócony swojej matce w chwale ołtarza” – mówił Woronowicz.
Odniósł się także do całej historii życia ks. Popiełuszki: wieloletniej ministrantury, modlitwy różańcowej całej rodziny w każdą sobotę, studiów w seminarium w Warszawie – ze względu na osobę prymasa Stefana Wyszyńskiego, utratę zdrowia w wojsku w Bartoszycach, fascynację osobą św. Maksymiliana Marii Kolbego. Nie wiadomo, czy ks. Jerzy żył, gdy zabójcy wrzucali go do zalewu we Włocławku. „Eucharystia i różaniec, a także łaska, jak niewidoczny ogrodnik, formują życie człowieka” – mówił aktor. Podkreślił też, że ks. Jerzy nigdy nie był typem polityka, nigdy nie głosił siebie – we wszystkich jego kazaniach jest katolicka nauka społeczna” – stwierdził gość spotkania.
Przyznał, że najtrudniejszą sceną, jaką przyszło mu zagrać w filmie, było nabożeństwo różańcowe, bowiem odtwarzał je w autentycznych szatach liturgicznych ks. Jerzego. Natomiast fenomen ks. Jerzego udało mu się poznać dzięki jego kazaniom, zapiskom kard. S. Wyszyńskiego, rozmowom, opisom zdarzeń, konsultacjom z reżyserem. Poza tym przez tydzień mieszkał w warszawskim seminarium: „To obraz utkany z wielu wydarzeń”, podkreślał Woronowicz. I dodawał, że granie takich postaci to wyzwanie, „jak wejście ma wysoką górę”.
Spotkanie w Opactwie prowadził ks. dr Włodzimierz Piętka, asystent kościelny KIK i redaktor naczelny płockiej edycji „Gościa Niedzielnego”. „Chrześcijaństwo musi być opowiedziane świadectwem życia” – podsumował spotkanie. O muzyczną stronę spotkania zadbał pianista Jarosław Domagała, który zagrał m.in. utwory Fryderyka Chopina.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.