Abp Zimoń do górników: ta trudna praca ma was uświęcać i jednoczyć
28 listopada 2010 | 14:24 | lk Ⓒ Ⓟ
Praca górnika jest trudna i niebezpieczna, ale nie chodzi w niej tylko o dobra doczesne. Ta praca ma was uświęcać i jednoczyć – mówił abp Damian Zimoń do górników podczas Mszy św. w kościele pw. św. Anny w Świerklanach. Eucharystię odprawioną w intencji górników i ich rodzin przed obchodzonym 4 grudnia wspomnieniem św. Barbary transmitowała TVP Polonia.
We wstępie do Mszy św. abp Zimoń przypomniał, że w sobotę wieczorem w całej Polsce w łączności z papieżem Benedyktem XVI odbywały się czuwania w intencji życia od poczęcia po naturalną śmierć – "także w intencji górników, którzy tak często giną w bardzo trudnych okolicznościach".
W homilii abp Zimoń przypomniał, że w Adwencie chrześcijanie czekają na narodziny Jezusa Chrystusa. Historycznie narodził się w Betlejem, ale teraz chodzi o to, by dotarł do naszych serc i umysłów, do naszych wspólnot, rodzin, parafii, zakładów pracy. Stąd ewangeliczne wezwanie do czuwania nawet w nocy, do bycia gotowymi wobec przychodzącego Pana – wyjaśnił.
"Dziś musimy się zapytać, czy wiara chrześcijańska jest dla nas nadzieją, która przemienia i podtrzymuje nasze życie, naszą codzienność? Czy jest przesłaniem, które kształtuje w nowy sposób nasze życie społeczne? Czy naprawdę chcemy żyć wiecznie? – oto poważne adwentowe pytania" – mówił metropolita katowicki.
"Być może – kontynuował abp Zimoń – wielu z nas odrzuca wiarę, gdyż życie wieczne nie wydaje im się rzeczą pożądaną, przypatrują się tylko doczesności". – Nieśmiertelność nie jest wyrokiem, ale darem, nie jest ciężarem, ale korzyścią, jeśli jest rozświetlana przez łaskę Pana Boga, który nadaje sens ludzkiemu życiu – dodał.
Nawiązując do jednego z filmów poświęconych tematyce górniczej, abp Zimoń przywołał przykład górnika zasypanego kilka lat temu w szybie. Przebywał w ten sposób przez kilka dni, bez szans na ocalenie, został jednak uratowany. – Nie stracił nadziei, że do niego dotrą, ale nadzieję tę podtrzymywała tęsknota za córką przebywającą w szpitalu. Ludzkie życie zostaje ocalone przez miłość – stwierdził kaznodzieja.
Metropolita katowicki zastanawiał się, co może podtrzymywać nadzieję w życie w regionie górniczym, gdzie wiele rodzin przyzwyczajonych jest do niepokoju o swoich bliskich pracujących pod ziemią. – Nadzieją jest sam Jezus Chrystus. Adwent jest po to, byśmy sobie to uświadomili – tłumaczył abp Zimoń.
"Chcę braciom górnikom wszelkich branż pogratulować tego pilnowania ostatecznej nadziei, co wyraża się w różny sposób: często w czeluściach kopalni odmawiacie modlitwę, pamiętacie też o swej patronce, św. Barbarze" – mówił metropolita katowicki.
Jak podkreślił, 4 grudnia jest na Górnym Śląsku prawdziwym świętem. – Odważni, męscy górnicy stają wtedy na baczność w swoich parafiach. Modlą się i proszą, by tej nadziei nigdy nie zagubić. Patrząc na warunki ich pracy, widać, jak światła i mroki ich życia spina klamra wiary – dodał.
"Praca górnika jest trudna i niebezpieczna, ale nie chodzi w niej tylko o dobra doczesne. Ta praca ma was uświęcać i jednoczyć" – mówił do górników abp Zimoń. Jednocześnie życzył im lepszych warunków pracy, troski o bezpieczeństwo ze strony organów nadzorczych oraz lepszego przestrzegania przepisów bezpieczeństwa przez samych górników.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.