Bielsko-Biała: postępowanie w sprawie kazania w niedzielę wyborczą zakończone
24 listopada 2010 | 13:06 | rk Ⓒ Ⓟ
Po ponad pięciu miesiącach zakończyło się postępowanie w sprawie kazania, które wygłosił ks. Damian Nyk SAC 4 lipca w pallotyńskiej parafii w Bielsku-Białej. Jedna z osób uczestniczących w liturgii uznała homilię za agitację wyborczą i zawiadomiła policję o ewentualnym wykroczeniu, polegającym na złamaniu ciszy wyborczej podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.
Jak poinformowała oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, Elwira Jurasz, czynności wyjaśniające ws. domniemanego wykroczenia zakończyły się na etapie policyjnym wnioskiem do sądu rejonowego o odstąpienie od skierowania wniosku o ukaranie duchownego. „Nie znaleziono niczego, co by obciążało go w tej sprawie. Przesłuchanie świadków nie potwierdziło wersji osoby, która uważała, że ksiądz namawia do głosownia na konkretnego kandydata w wyborach. Zawiadomienie pisemne o odstąpieniu od kierowania wniosku o ukaranie prześlemy też pokrzywdzonej” – dodaje Jurasz.
W lipcu br. ks. Nyk – duchowny z Częstochowy, który gościł podczas wakacji w bielskiej parafii. pw. św. Andrzeja Boboli – rozpoczął swoje kazanie w niedzielę wyborczą od zapowiedzi, że powie, kogo wybiera. Zaraz potem wyjaśnił, że człowiek wierzący powinien w swoim życiu zawsze wybierać Jezusa Chrystusa. „Tymczasem przypisano mi to, czego kompletnie nie było w moim kazaniu. Nie pada tam żadne nazwisko polityka” – mówił kapłan w rozmowie KAI.
Duchowny podkreślił w kazaniu, że „kandydat Kościoła nie chodzi w drogich garniturach i koszulach od Armaniego, ale najczęściej jest przedstawiany w zakrwawionej szacie”. Z kolei kobieta, która wyszła podczas homilii z kościoła, a potem złożyła zawiadomienie na policję, zeznała, iż słyszała słowa o „szacie zakrwawionej krwią smoleńską”.
„Zarzucano mi agitację wyborczą. Ja agitowałem, ale na rzecz zjednoczenia wokół Chrystusa” – wyjaśnia dziś duchowny i przyznaje, że nie spodziewał się, że całe postępowanie będzie tak długo trwało.
Kazanie zostało nagrane i zachowane na nośniku cyfrowym. Świadkowie potwierdzili, że jest ono zgodne z tym, co usłyszeli podczas Mszy w niedzielę wyborczą.
Zgłaszająca zdarzenie osoba może odwołać się od wniosku policji i dochodzić swych praw na drodze sądowego postępowania cywilnego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.