„Jestem z tobą” – o Maryi i Jezusie
03 listopada 2010 | 08:31 | ml (KAI Rzym)/ms Ⓒ Ⓟ
Z dużym zainteresowaniem publiczności spotkał się najnowszy film włoskiego reżysera Guido Chiesy „Jestem z tobą” (Io sono con te) kandydujący do nagrody Marka Aureliusza na V Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rzymie. Obraz opowiada o macierzyństwie Maryi i dzieciństwie Jezusa.
W wywiadzie dla niedzielnego wydania „L’Osservatore Romano” reżyser podkreśla, że jego film adresowany jest „do wszystkich, bez różnicy kultury, wiary, wybierając punkt widzenia kobiety i proponując pozytywny wzór, oparty na miłości i zaufaniu”.
Na pytanie, dlaczego nie ma w nim elementu nadprzyrodzonego, Chiesa zauważa, że do tego wymiaru „nie można podejść z naszym aparatem myślowym, naszą logiką, rozumem”. „Tajemnica przekracza granice i nie można jej pokazać. Można się jednak zgodzić na nią i zrozumieć. Zdecydowałem się ogołocić całą opowieść o dzieciństwie z niebezpiecznej magii. Zastanawiałem się i skoncentrowałem na centralnej roli Maryi, czyli roli kobiety i macierzyństwa” – mówi Guido Chiesa. Jest on przekonany, że „Ewangelia zawiera także uniwersalny i nadzwyczajny wzór antropologiczny i pedagogiczny, ponieważ oparty na pozytywnej miłości, na zaufaniu”.
„W epoce, gdy otaczają nas przekazy pesymizmu, rozpaczy – często nawet usprawiedliwione – od tego właśnie trzeba zacząć na nowo: od matki i syna. Miłość naprawdę może wiele zmienić” – zaznacza włoski reżyser.
Zapytany, jakiej reakcji na swój film się spodziewa, Guido Chiesa ma nadzieję, że „ateistę poruszy aspekt kobiecy, który chciałem podkreślić”. „Świat katolicki proszę jedynie, by był wyrozumiały dla mojej szczerej próby. Nie chciałem wywoływać zgorszenia moim filmem. Prawdziwym zgorszeniem jest chrześcijaństwo, Chrystus jest zgorszeniem dla swoich czasów, Jego krzyż jest zgorszeniem dla całej ludzkości” – powiedział reżyser w wywiadzie dla watykańskiego dziennika.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.