Bielsk Podlaski: pochówek dzieci, które urodziły się martwe

Dzieci, które w ostatnich sześciu miesiącach urodziły się martwe w bielskim szpitalu, ale ich ciała nie zostały odebrane przez rodziców, pochowano 27 października w Bielsku Podlaskim. W obrzędzie uczestniczyli, oprócz duchownych i pracowników szpitala, także ci rodzice, którzy niedawno utracili swe dziecko.

Pochówek został zorganizowany przez dyrekcję szpitala, jej kapelana ks. Andrzeja Witerskiego oraz proboszcza parafii p.w. Matki Bożej z Góry Karmel ks. kan. Tadeusza Kryńskiego, przy współpracy oddziału ginekologiczno– położniczego, Urzędu Stanu Cywilnego oraz sponsora pomnika.

Jak powiedziała dyrektor szpitala, Bożena Grotowicz, problem pogrzebu dzieci, które urodziły się martwe w różnych etapach rozwoju płodowego, istnieje od dawna. Rodzice nie zawsze chcą odebrać ciała dzieci. Odpowiednie procedury pochówków wypracował jako pierwszy, bo w 2005 roku Szpital Świętej Rodziny w Warszawie. W tym szpitalu została przeszkolona cała załoga oddziału ginekologiczno–położniczego, czyli lekarze i położne, z Bielska. W bielskim szpitalu przygotowano też "pokój powitań i pożegnań", gdzie rodzice, którzy chcą się zająć pochówkiem, mogą odebrać ciała dzieci. – Dajemy taką możliwość rodzicom i zachęcamy do tego, żeby to oni się zajmowali pochówkiem własnego dziecka. Jeżeli jednak nie chcą lub nie mogą wziąć na siebie tego obowiązku, to pochówkiem tych dzieci zajmuje się szpital” – powiedziała dyrektor Grotowicz. Podziękowała też ks. kan. Tadeuszowi Kryńskiemu za pomoc w przygotowaniu pochówku.

Obrzędom pochowania przewodniczył kapelan szpitala ks. Andrzej Witerski.