Specjalistyczna misja wróciła z Haiti

Anestezjolog, okulista, pielęgniarki i fizjoterapeutka pomagali przez dwa tygodnie poszkodowanym w styczniowym trzęsieniu ziemi na Haiti. 15-osobowa grupa, w której byli też dwaj księża i siostra zakonna, wróciła z Ameryki do Szczecina.

– Chyba większym problemem niż brak sprzętu, jest brak specjalistów w zakresie medycyny. Okulista traktowany jest tam jak skarb – powiedział ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.

– Mimo dramatycznych doświadczeń, ludzie tam mają wiarę i kochają Jezusa Chrystusa – wspomina s. Miriam. Chorzy i ranni chętnie włączali się w modlitwę, prosili o tłumaczenie błogosławieństw, udzielanych przez polskich kapłanów.

Fizjoterapeutka, pani Grażyna, chwaliła sprzęt, jaki dzięki Amerykanom, mają na Haiti lekarze, zwłaszcza protezy dla rannych, którym amputowano ręce czy nogi. – Dzisiaj na taki sprzęt mogą sobie pozwolić nieliczni w Polsce, kosztuje ponad 150 tys. złotych, a NFZ jest niechętny do refundacji – ubolewała. Jej zdaniem, protezy pomagają Haitańczykom w zaakceptowaniu siebie i swojego okaleczonego ciała.

Przed wyjazdem grupy wolontariuszy na Haiti, na rzecz poszkodowanych zbierano w kościołach Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej pieniądze na pomoc poszkodowanym przez trzęsienie ziemi.