Bóg chciał i zostałam w polityce
01 października 2010 | 14:06 | rk/ms Ⓒ Ⓟ
Zostałam w polityce dzięki swej wierze, dzięki Bogu, który nas umocnił i nie pozwolił odejść – mówi republikańska kandydatka do senatu w stanie Delaware Christine O’Donnell, obrończyni życia i propagatorka czystości przedmałżeńskiej.
Christine O’Donnell jest działaczką Tea Party, ruchu, którego celem jest odnowa prawicowych ideałów Partii Republikańskiej.
Pomimo, że jest nieustannie atakowana i wyśmiewana przez lewicowe media, cieszy się coraz większą popularnością. Dowodem tego były prawybory, w których pokonała proaborcyjnego republikańskiego kandydata, byłego gubernatora stanu Delaware.
W rozmowie z chrześcijańską siecią medialną CBN przypomniała, że po wyborach do senatu w 2008 roku – kiedy przegrała z obecnym wiceprezydentem USA Joe Bidenem – przeżywała trudny czas. Przyznała, że gdyby nie jej wiara, odeszłaby wtedy z polityki.
„Kiedy logika podpowiadała, żeby odejść, my kontynuowaliśmy nasz marsz, ponieważ wiedzieliśmy, że Bóg nie pozwala nam się wycofać” – dodała.
Zdaniem 41-letniej polityk, papierkiem lakmusowym wszystkich praw stanowionych w USA powinna być Konstytucja tego kraju.
„Gdyby tak było, nie mielibyśmy tej reformy opieki zdrowotnej Obamy, handlowania emisjami gazów cieplarnianych, nie mielibyśmy tzw. reformy finansów” – podkreśla O’Donnell.
Stała się obiektem zaciekłych ataków mediów, gdy otwarcie zaczęła mówić o zaletach czystości przedmałżeńskiej, powszechnie krytykowała pornografię oraz masturbację, którą uznaje za rodzaj zdrady małżeńskiej. O’Donnell – mając w pamięci te ataki ze strony mediów – poszła za radą byłej kandydatki na wiceprezydenta USA Sary Palin i postanowiła bojkotować ogólnokrajowe media i skupić się jedynie na współpracy z mediami lokalnymi.
Polityk o włosko-irlandzkich korzeniach została wychowana w wierze katolickiej. W czasach studenckich przeszła do protestantantów ewangelikalnych. Teraz – jak twierdzi – wróciła do Kościoła katolickiego.
Wybory do amerykańskiego senatu odbędą się 2 listopada.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.