Marsz pamięci poległych i pomordowanych w bydgoskiej Dolinie Śmierci
24 września 2010 | 16:13 | jm Ⓒ Ⓟ
Ponad tysiąc osób wzięło dzisiaj udział w modlitwie, marszu pamięci poległych i pomordowanych w bydgoskiej Dolinie Śmierci. Jest to miejsce terroru II wojny światowej oraz masowych egzekucji. W zbiorowej mogile, położonej między „fordońskimi górkami”, spoczywa elita umysłowa przedwojennej Bydgoszczy.
Organizatorem upamiętnienia kolejnej rocznicy był Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych Oddziału Okręgu Kujawsko-Pomorskiego w Bydgoszczy. Jego prezes Michał Sypniewski podkreślił, że marsz jest jednocześnie apelem o zachowanie pewnej tradycji historycznej. – Po to, aby to okrutne miejsce dla naszego narodu nie zostało zapomniane. Na takich uroczystościach powinno być jak najwięcej młodzieży. To się dzisiaj udało, co nas bardzo cieszy – powiedział.
Przez długi czas losy wszystkich wywiezionych były nieznane. Dopiero przeprowadzone w 1947 roku poszukiwania doprowadziły do wykrycia masowych mogił, położonych w pobliżu dawnego szybowiska pod Fordonem. – Naszym obowiązkiem jest opowiadanie o ludziach, którzy przeżyli w tym miejscu swoją Drogę Krzyżową. Okupant oprócz zajęcia terenu polskiego niszczył ludzi. Nastąpiło załamanie ducha. Jednak ci co byli w wielu miejscach odosobnienia, dzisiaj żyją i świadczą – dodał były więzień obozu w Potulicach Stanisław Gapiński.
Proboszcz sanktuarium Królowej Męczenników, które wybudowano przy wejściu do Doliny Śmierci, ks. prałat Jan Andrzejczak powiedział, że jest bardzo wdzięczny władzom oświatowym miasta za tak liczną grupę dzieci i młodzieży. – Młodzi są w miejscu gdzie działa się historia. Ludzie ginęli tylko dlatego, że byli Polakami. Przypominamy sobie o tym, pamiętając o słowach Jana Pawła II, który wzywał nas, abyśmy tę historię zapamiętywali jako przestrogę na przyszłe lata – stwierdził kapłan.
Hitlerowcy na miejsce straceń przeznaczyli wąską dolinę między wzgórzami – w odległości około 12 km od Bydgoszczy. – Nie ma lepszego sposobu uczenia się historii niż kontakt z tymi, którzy tę historię tworzyli – powiedział wojewoda kujawsko-pomorski Rafał Bruski. Jestem wzruszony i bardzo przeżywam to, co było przeszło siedemdziesiąt lat temu. Młodych trzeba uczyć, aby pokochali Polskę, o niej pamiętali, dla niej pracowali i żyli – dodał obecny ks. prałat Stefan Bryll.
W Dolinie Śmierci zginęło 48 procent profesorów szkół średnich, około 33 procent duchownych, 15 procent nauczycieli szkół powszechnych i prawie 14 procent lekarzy oraz prawników mieszkających w Bydgoszczy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.