W Przemyślu zakończył się II Kongres Osób Niepełnosprawnych
18 września 2010 | 18:04 | pab Ⓒ Ⓟ
Pod hasłem „W trosce o osoby niepełnosprawne” odbył się dzisiaj w Przemyślu II Kongres Osób Niepełnosprawnych Archidiecezji Przemyskiej. Jego celem była integracja osób niepełnosprawnych oraz ukazanie ich wartości i płaszczyzn ich samorealizacji.
Kongres rozpoczęła Msza św. w bazylice archikatedralnej pod przewodnictwem abpa Józefa Michalika, metropolity przemyskiego. W homilii pasterz Kościoła przemyskiego mówił o różnych aspektach wyrażania miłości w życiu. – Trzeba używać języka miłości. Ale słowa nie wystarczą. Człowiek całym sobą musi pokazywać miłość, słowami i czynami – mówił abp Michalik.
Jak stwierdził, najlepszym i najprostszym apostolstwem jest uśmiech okazywany innym, do czego serdecznie zachęcał. Zauważył, że osoby niepełnosprawne są bardziej wrażliwe i mocniej przeżywają swoją wiarę. Zaznaczył, że cierpienie i choroba też mogą być przeżywane jako znak miłości.
– Życzę wam, żebyście zawsze mogli, żyjąc w prawdzie, nawet jeśli zdarzy się grzech, szukać Boga. Nawet Matce Bożej zdarzyło się zgubić Pana Jezusa. Na drodze miłości jest zawsze ten, kto umie przeprosić Boga i drugiego człowieka – mówił metropolita.
Po Eucharystii dalsza część kongresu odbywała się w Domu Katolickim „Roma”, gdzie z programem artystycznym wystąpiła grupa z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Białobrzegach oraz niesłyszący uczniowie ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Przemyślu.
– Ideą jest pokazanie, że osoby niepełnosprawne mają swoją wartość i swoją godność. Niepełnosprawni to osoby niesłyszące, słabo widzące, z upośledzeniem umysłowym, ruchowym, starsze, z domów pomocy społecznej. Celem jest integracja, ukazanie, że każda z nich może coś z siebie dać, ma jakiś talent i ważne, żebyśmy umieli to zauważyć i nie przechodzili wobec nich obojętni – mówi ks. Artur Janiec, dyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej, które jest organizatorem kongresu.
– Nad niepełnosprawnymi nie trzeba się litować, mówić jacy oni są biedni. Są normalnymi ludźmi, którzy potrzebują miłości, nadziei, sukcesów w życiu. Razem możemy tak zrobić, żeby na co dzień inni widzieli, że niepełnosprawny to człowiek tak samo ważny, który ma prawo do tego, żeby być szanowanym i który może innym wiele dać – mówiła Julita Tymczyszyn, pedagog w ośrodku.
Zaproszeni goście mieli ukazać różne formy pracy z niepełnosprawnymi. Jednym z nich był ks. Janusz Malacki z Głogówka w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, twórca Domu „Uzdrowienie Chorych” i wspólnoty życia konsekrowanego „Cisi Pracownicy Krzyża” w Polsce. Wspólnotę erygował w 1987 r. ówczesny biskup zielonogórsko-gorzowski Józef Michalik. Mają na celu pomoc osobom chorym i włączanie się w duszpasterstwo pośród nich. W stworzonym ośrodku organizują turnusy rehabilitacyjne i wypoczynkowe. Jest to jedyny taki dom w Polsce i jeden z kilku na całym świecie.
Mieszkańcy domów „Emaus” i „Effatha” z fundacji „Arka” w Śledziejowicach koło Wieliczki opowiedzieli o ich wspólnym życiu. Są to wspólnoty, w których razem żyją i pracują osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz asystenci, którzy na pewien czas lub na stałe decydują się zostać w „Arce”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.