Abp Michalik: Krzyż nie może być wstydliwie chowanym przedmiotem
11 września 2010 | 13:38 | lg Ⓒ Ⓟ
Krzyż nie może być wstydliwie chowanym przedmiotem – mówił w sobotę w Łodzi abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Mszy świętej kończącej Nawiedzenie Matki Bożej w kopii obrazu jasnogórskiego w archidiecezji łódzkiej przewodniczy prymas Polski, abp Józef Kowalczyk. Liturgia odprawiana na placu katedralnym zgromadziła tłum wiernych.
Abp Michalik podkreślił, że po nawiedzeniu archidiecezja nie jest już taka sama jak dotychczas. „Nie chce i nie może pozostać taka sama. Dojrzewają nowe owoce, zrodzi się nowe dobro. Bo miłość jest twórcza, a Bóg jest miłością i nas umiłował” – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Przytoczył też relację tajnego dokumentu PZPR, w którym autorzy cytują homilię kardynała Stefana Wyszyńskiego z 1957 roku, w której mówił on, że ówczesna peregrynacja powinna przeobrazić całą Polskę, bo „właśnie tutaj rozstrzygnie się los komunizmu”.
Abp Michalik przypomniał w homilii historię archidiecezji łódzkiej. „Jest pierwszą diecezją, powołaną w Polsce po odzyskaniu niepodległości, a jej 90-letnia historia to chlubna karta Kościoła w Polsce” – zauważał.
„Dzisiaj idą czasy nowe i trzeba nowych ludzi, ludzi odnowionych mocą Bożą, ludzi wielkiej wiary, aby we właściwy sposób sprostać wymaganiom” – mówił abp Michalik. „Bóg nie działa metodą nacisku, ale wydobywa z nas to, co najlepsze. Dlatego w życiu pełnym wiary ważne jest wszystko – to, co wewnątrz i to, co na zewnątrz. W życiu ludzi wierzących ważne są także znaki wiary, ujawniane także w życiu publicznym i społecznym. Ważny jest budynek kościoła, przydrożny krzyż. Co ciekawe, że nam chrześcijanom nie przeszkadza znak innej religii. Nie przeszkadza, ale raczej budzi szacunek” – stwierdził hierarcha.
„Dlatego nie wiem, jak wytłumaczyć konsekwentną walkę o wyeliminowanie krzyża z sal szkolnych, zdecydowaną przez sąd Unii Europejskiej w Strasburgu. Jak wytłumaczyć niechęć do przywołania w konstytucji Europy historycznej prawdy o wkładzie i obecności chrześcijaństwa w Europie. Zdumiewa mnie konsekwencja, z jaką te zmagania prowadzone są także w Polsce, przy różnych okazjach, także teraz przy okazji tak zwanego krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie” – mówił abp Michalik.
„Warto również zauważyć, że to nie tylko ludziom z postkomunistycznej partii przeszkadza krzyż i religia w polskiej szkole. Zdumiewająca rzecz, że nie są w tym oryginalni. To już przed rokiem gazety informowały, że Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Włoch wystosował apel o wyeliminowanie krzyża ze szkół i miejsc publicznych” – przypominał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
„Krzyż nie może być wstydliwie chowanym przedmiotem, co o wierze przypomina. Krzyż to święty znak, który mnie samego oznacza. To mnie przecież Chrystus przez swój krzyż odpuścił grzechy i włączył do Kościoła i posłał głosić Ewangelię całemu światu. I mam obowiązek to czynić pokornie, ale zdecydowanie i otwarcie, w dodatku wszystkim ludziom. Mam też obowiązek pamiętać, że wiarę i moc krzyża sprawdza życie według wskazań Ukrzyżowanego. Dlatego trzeba upominać się o chleb dla głodnych i czas na odwiedziny uwięzionych i chorych. Trzeba upominać się, a nawet walczyć o konkretną pomoc ludzi i państwa dla powodzian i bezrobotnych. Trzeba domagać się od telewizyjnych i prasowych redaktorów tej głębszej, mądrej ludzkiej wrażliwości” – mówił abp Michalik.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.