Tarnów: paczki od Straży Miejskiej dla dzieci z Afryki
27 czerwca 2010 | 16:20 | eb Ⓒ Ⓟ
Pięć 20-kilogramowych paczek trafi do szpitala misyjnego w miejscowości Mpanshya z Zambii, gdzie pracują siostry boromeuszki mikołowskie. Dary przygotowali Strażnicy Miejscy z Tarnowa, którzy systematycznie wysyłają paczki do Afryki.
Upominki trafią do dzieci, sierot i najbiedniejszych ludzi. „Przygotowaliśmy paczki z artykułami niemowlęcymi, zabawkami i słodyczami. Każdy z nas przekazuje własne fundusze na ten cel. Podziwiamy siostry za to co robią i chcemy im pomóc. Ich codzienność to łączenie modlitwy i pracy na rzecz ludzi potrzebujących. Starają się one pomagać w miarę sił i posiadanych skromnych możliwości, które w obliczu przytłaczającej biedy, cierpienia i chorób są wciąż zbyt małe i niewystarczające” – mówi Piotr Zygadło ze Straży Miejskiej.
Akcję pomocy mieszkańcom Czarnego Lądu strażnicy rozpoczęli dwa lata temu. Do tej pory wysłali dwadzieścia paczek z różnymi artykułami m.in. szkolnymi. Funkcjonariusze zapewniają, że to nie koniec pomocy Afrykańczykom. Myślą już o przygotowaniu następnych paczek.
W Zambii jest wiele ośrodków medycznych, w których pracują polscy misjonarze. Jednym z nich jest szpital misyjny w Mpanshya położony około 200 km na wschód od stolicy kraju – Lusaki. Zgromadzenie sióstr Boromeuszek Mikołowskich zaczęło tam pracę w 1978 r. Siostry otaczają opieką medyczną ludność mieszkającą w promieniu 200 km od szpitala. Wielu chorych, aby dotrzeć do misji, musi wędrować nawet przez kilka dni pieszo.
80 % ludności w Zambii żyje za poniżej 1 $ na dzień, ludzie wykształceni emigrują, co czwarte dziecko to sierota, a bardzo wiele dzieci nie ma możliwości uczenia się. W okolicy nie ma fabryk. Lokalna ludność zajmuje się więc uprawą, hodowlą i drobnym rzemiosłem użytkowym.
Umieralność na AIDS jest bardzo duża. Umierają najczęściej ludzie młodzi, średnia wieku obniżyła się do 34 lata. Pozostaje wiele sierot pozbawionych zupełnie opieki lub są przygarniane przez rodziny wielodzietne również w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Siostry prowadząc ośrodek dożywiania dzieci starają się zapewnić im trzy posiłki dziennie, aby mogły wrócić do zdrowia.
Nie jest łatwo prowadzić szpital, daleko od miasta, elektryczności. Ponieważ nie ma prądu oświetlenie pochodzi z generatora. Duży można włączyć jedynie na 4 godziny 4 razy w tygodniu, a mały generator oświetla szpital w nocy. Siostry uprawiają ogród warzywny co pozwala na ubogacenie posiłków.
Piotr Zygadło z tarnowskiej Straży Miejskiej zachęca, aby inne instytucje z całej Polski przyłączyły się do akcji pomocy dla misji w Afryce. Szczegóły można znaleźć na stronach www.adopcjaserca.pl i www.sercedlaafryki.pl
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.