Gliwicka Caritas apeluje do rolników o zbiórkę paszy dla zwierząt

Gliwicka Caritas cały czas pomaga powodzianom. W diecezji gliwickiej najbardziej ucierpiały parafie dekanatu Kuźnia Raciborska. Najgorsza sytuacja jest w rolniczej miejscowości Turze, z którą woda zalała domy, gospodarstwa i pola. Obecnie konieczne jest także zorganizowanie paszy dla kilku tysięcy zwierząt gospodarczych, którym grozi głód.

Caritas gliwicka, która zorganizowała już kilka transportów do zalanych miejscowości, nadal kontynuuje pomoc i rozpoznaje potrzeby. Zakupiono specjalne osuszacze, które pozwalają, na usuniecie wilgoci z zalanych budynków.

Jak powiedział KAI ks. Rudolf Badura, szef gliwickiej Caritas, obecnie rolnicy dramatycznie potrzebują paszy dla zwierząt. – Dramat polega na tym, że ta powódź przyszła w najgorszym momencie. Woda wylała przed pierwszym pokosem siana. Nie ma siana i nie będzie. Zboże także zostało zalane – wyjaśnia ks. Badura, który dodaje, że skutki powodzi będą długotrwałe.

– Na jesień także będą problemy, rolnicy nie zbiorą żniw. Jeżeli osuszą pola, może uda im się wyprodukować nieco kukurydzy i to wszystko. Nie mają także ani nasion, ani pieniędzy na przyszły rok. Do tego głód grozi kilku tysiącom zwierząt gospodarczych. Jeżeli nie znajdzie się jedzenie dla trzody i bydła, będą musiały iść na rzeź, co nie tylko obniża ich wartość, ale także niszczy wypracowane przez lata stada – wyjaśnia szef gliwickiej Caritas.

Na terenie diecezji gliwickiej są gospodarstwa, którym woda zalała 90 proc. areału, co uniemożliwia samodzielne funkcjonowanie i stąd apel do rolników i producentów o przekazywanie paszy dla zwierząt.

Gliwicka Caritas wspiera powodzian z terenu diecezji, ale także z innych miejsc w Polsce .