Bydgoszcz: „Kapłan przewodnikiem do nieba” – majówka dla niewidomych
23 maja 2010 | 15:13 | jm Ⓒ Ⓟ
Setki niewidomych i niedowidzących wzięły udział w bydgoskiej majówce, która przebiegała pod hasłem „Kapłan przewodnikiem do nieba”. W świętowaniu uczestniczył długoletni duszpasterz i przyjaciel niewidomych ks. kanonik Benon Kaczmarek, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich.
Tegoroczne spotkanie celowo nawiązywało do obchodzonego Roku Kapłaństwa. Jak podkreślił diecezjalny duszpasterz niewidomych ks. Piotr Buczkowski, kapłan to ten, który ma wlewać w serca wiernych nadzieję.
Ks. Buczkowski wyraził radość z obecności długoletniego duszpasterza niewidomych, swojego poprzednika ks. kanonika Benona Kaczmarka. – To człowiek cierpiący, więzień wózka, a jest z nami. Cieszę się, że przyjechał do ludzi, którzy mówią o nim „nasz ksiądz”. To określenie dla kapłana oznacza więcej niż wszystkie nagrody. Oznacza, że ludzie go kochają. On niejednemu niewidomemu pomógł odnaleźć sens życia – dodał ks. Buczkowski.
Obecna na majówce Helena Skonieczka wstąpiła do duszpasterstwa niewidomych, kiedy duszpasterzem był już ks. Buczkowski. Pomimo tego słyszała wiele ciepłych słów o jego poprzedniku. – Z przekazu innych wiem, że był i jest prawdziwym ojcem. To prawdziwa legenda. Chcemy spotykać się i świętować. Tej siły dodaje nam również wspólna modlitwa. Nie jest przypadkiem to, że gromadzimy się w Zesłanie Ducha Świętego – mówiła.
Sam jubilat wstąpił do gnieźnieńskiego seminarium w 1954 roku. Jak mówi, był to rok maryjny, więc wszystko polecił Matce Bożej. Nigdy nie był proboszczem, a swoją pierwszą posługę wikariusza sprawował w bydgoskiej parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Nieopodal parafii istniała Spółdzielnia Niewidomych „Gryf”. Nie mając polecenia prymasa, czuł, że musi udać się tam z posługą. – Poszedłem w myśl mojego zawołania prymicyjnego, leczyć rany skruszonych serc. Tak rozpoczęła się moja przygoda z niewidomymi, która trwa do dziś – mówił ks. kanonik Benon Kaczmarek.
Kapłan podkreślił, że po Panu Bogu i rodzinie, najwięcej zawdzięcza niewidomym, którzy nigdy o nim nie zapomnieli. – Dowodem na to jest chociażby dzisiejsze spotkanie. Gdyby zapytano mnie jeszcze raz, jaką bym obrał drogę w życiu, to powtórzyłbym, że kapłaństwo. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział nam w czasie święceń, że droga ta nie będzie łatwa. Uważam jednak, że cierpienie, którego doświadczam, jest również wielką łaską i darem. Jestem szczęśliwy – stwierdził.
Majówka rozpoczęła się od wspólnej Eucharystii. Oprócz modlitwy było wiele ciepłych, słów, zabawy, a także pokazy prac artystycznych.
Spotkanie odbywało się przy kościele św. Antoniego z Padwy. Każdy, kto spotkał się z jubilatem, otrzymał od niego pamiątkowy obrazek z błogosławieństwem w języku Brailla.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.