Zahamowanie spadku powołań
28 kwietnia 2010 | 06:00 | aw / maz Ⓒ Ⓟ
W ciągu ostatnich dziesięciu lat ilość kleryków w seminariach diecezjalnych i zakonnych spadła o tysiąc osób, ale po gwałtownym „tąpnięciu” w 2007 roku spadek liczby kandydatów do kapłaństwa uległ zahamowaniu.
Natomiast o połowę mniej dziewcząt zgłasza się do żeńskich zgromadzeń zakonnych. Mówili o tym uczestnicy konferencji prasowej, zorganizowanej z okazji 47. Światowego Dnia Modlitw i Powołania, która odbyła sie dziś w Warszawie.
Krajowy duszpasterz powołań ks. dr Marek Dziewiecki podkreślił, że od 2007 r. seminaria duchowne odnotowują spadek powołań kapłańskich. Po latach 2000-2005, gdy odnotowano bardzo dużą, wręcz rekordową liczbę zgłoszeń, rok 2007 był prawdziwym „tąpnięciem”, wówczas zgłosiło się o 300 kandydatów mniej. Na przestrzeni 10 lat liczba alumnów spadła o tysiąc. Spadek dotyczy przede wszystkim seminariów diecezjalnych, w zakonnych jest mniejszy. Zahamowanie tendencji spadkowej nastąpił w kolejnych latach – liczba kandydatów zmniejsza się, ale nieznacznie – stwierdził ks. Dziewiecki. Niezależnie od tego Polska i tak w kontekście europejskim ma wiele powołań – co czwarty seminarzysta na starym kontynencie jest Polakiem. Duży spadek powołań odnotowały natomiast żeńskie zgromadzenia zakonne – od 2003 r. jest ich o połowę mniej. Zdaniem ks. Dziewieckiego jednym z powodów jest fakt, że dziewczęta są bardziej zagubione i trudniej się odnajdują w obecnych warunkach.
Krajowy duszpasterz powołań stwierdził, że księża dziś są bardzo potrzebni, gdyż potrzebują ich ludzie zagubieni, uzależnieni, niezdolni do założenia rodziny, którzy, choć są coraz bardziej wykształceni, nie łączą zdobytej wiedzy z mądrością życiową i mylą dobro z przyjemnością. – Dziś księża mają być nie ideologami czy urzędnikami, a przyjaciółmi Boga, którzy w konsekwencji są przyjaciółmi ludzi – stwierdził ks. Dziewiecki.
S. Krystiana Chojnacka OSB, przewodnicząca Komisji ds. Powołań przy Konsulcie Zakonów Żeńskich, przypomniała, że istotą powołania jest miłość do Chrystusa, a to nie mieści się w logice świata, który wymaga udowodniania swojej „przydatności”. – Za mało mówimy o miłości, nasze świadectwo nie jest zbyt głośne – stwierdziła s. Chojnacka. Jej zdaniem za mało pokazuje się szczęśliwych sióstr. Mają one mniej okazji żeby zaistnieć, być na świeczniku, ich świadectwo jest trudniejsze, ale są większym znakiem sprzeciwu. – Jeżeli ktoś patrząc na nasze życie zada sobie pytanie, czy Bóg jest, uznam, że spełniamy swoją misję – wyznała zakonnica.
Na szczególne świadectwo osób konsekrowanych zwrócił też uwagę ks. Sławomir Łubian SDB, przewodniczący Komisji ds. Powołań przy Konsulcie Zakonów i Zgromadzeń Męskich. Jego zdaniem formacja zakonna jest formacją do bycia znakiem sprzeciwu, pokazywania największej wartości, jaką jest Bóg. Szukanie projektów, pomysłów na całe życie, jest typowe dla młodych ludzi, a zakony proponują wybór projektu, którym żyje się całe życie – powiedział ks. Łubian.
O potrzebie uświadomienia sobie, że modlitwa o powołania obejmuje cały świat mówił ks. Bogdan Michalski, sekretarz krajowy papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła. Misje, prowadzone przez Kościół nie są nową formą kolonizacji, a pomocą by dany Kościół wzrastał i miał swoje struktury – wyjaśnił duchowny. Modlitwa o powołania pomaga młodym Kościołom w ich wzrastaniu i dojrzewaniu – stwierdził ks. Michalski.
Komentując spory spadek powołań żeńskich, s. Chojnacka stwierdziła, że wynika on ze zmian mentalności kobiet, które obawiają się, że nie zrealizują się w klasztorach, boją się wyrzeczeń i utraty pewnych dóbr materialnych, nie mają wsparcia ze strony rodzin, które zazwyczaj nie akceptują ich wyboru drogi życiowej. Są też mniej dojrzałe od kandydatek, które kiedyś się zgłaszały. Dopiero w trakcie formacji mają szansę odkryć, że życie zakonne da im autentyczne szczęście.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.