Gorzów Wlkp.: zakończyła się I Euroregionalna Konferencja Paliatywna
25 kwietnia 2010 | 14:37 | kk Ⓒ Ⓟ
„Rozwijać skrzydła uczmy się od ptaków” – pod takim hasłem od 23 do 25 odbywała się w Gorzowie Wlkp. i Łąkominie I Euroregionalna Konferencja Paliatywna. Polscy i niemieccy specjaliści zajmujący się pomocą hospicyjną słuchali wykładów, wspólnie dyskutowali i modlili się.
W konferencji wzięło udział ponad stu uczestników z Polski i Niemiec. Spotkanie, jak podkreślił w rozmowie z KAI dyrektor Marek Lewandowski, ma służyć intensyfikacji istniejących od kilku lat związków pomiędzy polskim i niemieckim środowiskiem zajmującym się opieką hospicyjną, a w szczególności integracji działań na rzecz poprawy jakości życia osób nieuleczalnie chorych.
Pierwszego dnia w konferencji uczestniczył przewodniczący Zespołu KEP ds. Służby Zdrowia bp Stefan Regmunt. W słowie do uczestników konferencji hierarcha podkreślił konieczność bycia przy ludziach umierających, aby nikt samotnie nie odchodził z tego świata. – Trzeba uwzględniać całego człowieka, nie można tylko widzieć ciało, ale też ducha i duszę. Dlatego potrzebne jest fachowe leczenie i towarzyszenie od strony medycznej, ale potrzebny jest drugi człowiek, a także duszpasterz, jeśli terminalnie chora jest osoba wierząca – podkreślił ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Dodał, że na tym ostatnim etapie nie może zabraknąć tego, co było treścią życia chorej osoby, bo wtedy czułaby się ona szczególnie upokorzona i odseparowana. Nie ma dobrego hospicjum bez wymiaru duszpasterskiego – zauważył biskup, który był jednym z honorowych patronów konferencji.
Uczestnicy konferencji mogli pierwszego dnia usłyszeć wykład ks. dr. Piotra Krakowiaka z Fundacji Hospicyjnej, zatytułowany „Śmierć jako zadanie”. – Uświadomiliśmy sobie 10 kwietnia, że śmierć może pojawić się w niespodziewanej chwili. To zadanie, które nas czeka niezależnie od tego, co robimy, gdzie jesteśmy i jaką pozycję zajmujemy – powiedział w rozmowie z KAI. Jego zdaniem dziś promuje się witalność i konsumpcję, a temat śmierci spychany jest na bok. – Tymczasem śmierć jest zadaniem do którego musimy się wprawiać i uczyć. Pewnie zawsze będzie dramatem i trudem, ale także zawsze powinien być tematem aktualnym – kontynuował.
Ks. Krakowiak uważa, że obecnie więcej mówi się o opiece paliatywno-hospicyjnej, podkreśla się potrzebę wolontariatu i mniej ignoruje ludzi, którzy stracili bliskich. Jego zdaniem, wciąż przed polskim społeczeństwem jest wiele pracy w tej dziedzinie. – Badania statystyczne ciągle pokazują, że wielu ludzi uważa hospicja za umieralnie, a nie za miejsca zintegrowanej opieki, gdzie daje się ludziom nadzieję i radość. Ciągle wiele ludzi popiera eutanazję, bo myśli, że to jest najszybszy sposób na rozwiązanie problemu, a przecież miarą społeczeństwa jest to, jak się zajmujemy niepełnosprawnym, cierpiącymi i umierającymi – wyjaśniał. Ks. Krakowiak podkreślił też, że ważna jest edukacja. – Ten temat powinien być bardziej obecny w szkołach, dlatego przygotowaliśmy podręcznik o tym, jak rozmawiać o końcu życia i o wolontariacie hospicyjnym. Wkrótce trafi on do szkół – dodał.
Wykład na temat tożsamy z hasłem konferencji wygłosił dr n. med. Dominik Krzyżanowski z Akademii Medycznej we Wrocławiu. – „Rozwijać skrzydła uczmy się od ptaków” to metafora, która pokazuje jak trudnym procesem jest przygotowanie profesjonalistów, a także samego pacjenta do śmierci – powiedział w rozmowie z KAI dr Krzyżanowski. – Dzielenie się własnym doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami na pewno pomoże nam lepiej pomagać innym – kontynuował.
W konferencji wzięli udział przedstawiciele placówek hospicyjnych z całego województwa lubuskiego. Byli też reprezentanci „Stowarzyszenia Domowej Opieki nad Dziećmi”, które działa w północnej, zachodniej i południowej Brandenburgii. Prezes stowarzyszenia Sabine Bandekow uważa takie spotkania za niezwykle ważne. – Trzeba to doświadczenie przekazywać szczególnie młodym ludziom, którzy przygotowują się do bycia lekarzem. Nie ma w książkach tego, jak rozmawiać z umierającym pacjentem i jego rodziną. Takie spotkania jak to umożliwiają wymianę doświadczeń – zauważyła w rozmowie z KAI.
Gorzowskie Stowarzyszenie Hospicjum św. Kamila od trzech lat współpracuje ze Stowarzyszeniem Domowej Opieki Dziecięcej w Marxdorfie w Brandenburgii. Dotychczas przedstawiciele obu krajów wymieniali doświadczenia w zakresie organizacji placówki, sposobów finansowania czy też organizacji opieki nad chorymi dziećmi. – Miały też miejsce spotkania merytoryczne i integracyjne, np. pobyt polskich dzieci w Marxdorfie, szkolenie medyczne kadry pielęgniarskiej i lekarskiej – wyjaśniła w rozmowie z KAI psycholog kliniczny Joanna Strzelecka z gorzowskiego hospicjum.
Drugiego dnia uczestnicy konferencji przenieśli się do Łąkomina, gdzie odbyły się spotkania robocze i dyskusje panelowe. Poruszono m.in. następujące tematy: „Trudne pytania, trudne odpowiedzi” – o sztuce komunikacji w hospicjum, „Kiedy ciało boli” – o standardach medycznych w opiece paliatywnej, „Jak powiedzieć żegnaj” – o sztuce komunikacji z chorym umierającym, „Wdowi grosz” – o pozyskiwaniu funduszy na działalność hospicjum oraz „Każdy ma swoje Kilimandżaro” – o wypaleniu zawodowym i rozwoju osobistym.
W niedzielę uczestnicy rozpoczęli swoje spotkanie Mszą św. po której odbył się wykład „Sytuacja dziecka w opiece paliatywnej”, który wygłosił dr n. med. Zbigniew Bohdan z „Fundacji Hospicyjnej”. W samo południe rozpoczęła się dyskusja panelowa, gdzie zaprezentowano różne strategie pomagania dzieciom.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.