Beskidy: połaźniki odwiedziły góralskie domy
26 grudnia 2009 | 23:00 | rk / kw Ⓒ Ⓟ
Zgodnie z tradycją w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, w poranek dnia św. Szczepana, w niektórych beskidzkich wsiach chodziły grupy najmłodszych kolędników z tradycyjnymi życzeniami i gałązką jodły przystrojoną bibułkowymi kwiatkami, zwaną połaźnicą.
Połaźniki odwiedziły m.in. domostwa w Istebnej i Jaworzynce na Śląsku Cieszyńskim. Mali kolędnicy po odwiedzeniu gospodarstw mogli liczyć na nagrodę: dobre słowo, poczęstunek albo pieniężną ofiarę.
Małgorzata Kiereś, etnograf z Istebnej, wyjaśnia, że połazowanie zajmuje kolędnikom w każdym z odwiedzanych domów około 5-10 minut. „Zadziwia trwanie tego zwyczaju. On jest nadal potrzebny. To owe dziesięć minut na spełnienie się dziecięcych marzeń związanych z możliwością zarobienia własnych kilku ‘grejcarów’ (złotych) na buty, zeszyty i książki” – zauważa.
Połaźniki zazwyczaj odwiedzają o poranku około 15 góralskich gospodarstw. Zostawiają na koniec gospodarzowi połaźniczkę, którą należy przybić nad drzwiami.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.