Kard. Glemp: w moim prymasostwie mieści się kilka okresów
18 grudnia 2009 | 23:01 | jm / kw Ⓒ Ⓟ
Starałem się kontynuować metody duszpasterskie Prymasa Wyszyńskiego, dostosowując je do nowych czasów – powiedział w rozmowie z KAI kard. Józef Glemp.
Hierarcha przebywa dzisiaj z wizytą w Inowrocławiu, gdzie obchodzi 80. urodziny. Wizyta jest historyczna, bo kończy dotychczasową posługę kard. Glempa jako Prymasa Polski.
Prymas Polski podkreślił, że w czasie swojej posługi napotykał na wiele trudności. Było także wiele radości, którą zawdzięcza Bogu, Kościołowi i wiernym, jakich spotkał. – Taką cezurą był stan wojenny, potem okres protestów i utarczek. To również Okrągły Stół, a przede wszystkim pielgrzymki Jana Pawła II. Ciągle coś się działo, a Kościół był bardzo aktywny – powiedział.
Kardynał Glemp dodał, że przejął wielką spuściznę po kardynale Wyszyńskim. Podkreślił, że starał się kontynuować jego metody duszpasterskie, dostosowując je do nowych czasów. – Po Soborze Watykańskim II przychodziło wiele myśli, które zobowiązywały Kościół do odnowienia – mówił.
Prymas powiedział, że bardzo ważnym elementem posługi był kontakt z rodakami na Wschodzie i na Zachodzie. Wyraził wdzięczność za to, że był to czas wielkiego dynamizmu i ogromnej pracy. – Cieszę się, że Bóg dał mi tyle zdrowia i sił. Mogłem to wszystko wykonać. Czasami słabość ludzka nie sprostała tym wyzwaniom. Mam na myśli chociażby tragiczną śmierć ks. Jerzego Popiełuszki. To był najtrudniejszy moment – wydarzenie pełne bólu. Chcieliśmy ratować tego heroicznego kapłana, ale się nie udało – opowiadał.
Kardynał Glemp stwierdził, że nowy prymas wchodzi w okres, który jest odciążony od wielu obowiązków. – Przed nim jednak ważne spojrzenie na Unię Europejską. Arcybiskup Muszyński dobrze się na tym zna – ma wiedzę i znajomość języków. Myślę, że w tym kierunku będzie mógł oddziaływać. Będzie dobrym prymasem, tylko krótko – stwierdził.
Na pytanie, kto według niego mógłby być następcą arcybiskupa Muszyńskiego, odpowiedział, że nie stara się typować konkretnej osoby. – Z tego biorą się tylko plotki. Natomiast dziękuję Bogu i Bożej Opatrzności, biskupom, którzy ze mną pracowali i ludziom – ofiarnym oraz tym cichym, nieznanym, którzy się za mnie modlili – dodał.
Prymas Glemp powiedział, że do Inowrocławia stara się przyjeżdżać przynajmniej raz w roku. Zwłaszcza 18 grudnia, kiedy przypadają jego urodziny i data chrztu. Podkreślił, że w tym miejscu przypomina sobie przyjaciół i bliskich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.