Drukuj Powrót do artykułu

Abp Życiński broni Krzysztofa Piesiewicza

14 grudnia 2009 | 11:11 | lk / kw Ⓒ Ⓟ

Przyjąłem z bólem i szokiem sposób potraktowania dramatu Krzysztofa Piesiewicza przez część polskich mediów, które wyraźnie mówią językiem nihilizmu – powiedział KAI abp Józef Życiński.

Skomentował w ten sposób sprawę znanego scenarzysty i senatora pomawianego o posiadanie narkotyków. Metropolita lubelski zaapelował też do twórców kultury o przeciwdziałanie jej barbaryzacji, co jego zdaniem prowadzi do „wykańczania autorytetów”.

„Przyjąłem z bólem i szokiem zarazem sposób potraktowania dramatu Krzysztofa Piesiewicza przez część polskich mediów. Te media, i to nie tylko tabloidy, wyraźnie mówią językiem nihilizmu, powtarzając na niektórych łamach wątek: nie mamy autorytetów moralnych” – powiedział abp Józef Życiński w rozmowie z KAI.

„W tym tkwi wielka satysfakcja: wykończyć kolejny autorytet – to wielkie osiągnięcie pewnego środowiska, a obok jako kontrpropozycja obszerne cytaty z wypowiedzi jednej z szantażystek; cytaty, w których co trzecie pojawiające się słowo to słowo na k” – dodał hierarcha.

Jego zdaniem, w ten sposób „środowisko dziennikarskie, tak zasłużone dla rozwijania polskiej kultury, zmienia radykalnie swoją tożsamość, przemawiając językiem przestępców, identyfikując się z szantażystami”. – I to jest zasadniczy krok świadczący o odejściu od etosu dziennikarskiego – stwierdził metropolita lubelski.

Zaapelował także, aby „środowiska twórców kultury nie pozwoliły na ten etap barbaryzacji naszej kultury, żeby szantażystki czuły się osamotnione, a ci, którzy chcą tworzyć sojusz z szantażystami, by kończyć autorytety, uświadomili sobie, że szantażowani mają także rodziny, które cierpią, są ludźmi”. Dodał, że „obowiązują nas minimalne zasady humanizmu, które jeśli zlekceważymy w naszej prasie, to nie będzie ona godna miana nawet tabloidu”.

Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że Krzysztof Piesiewicz znany scenarzysta filmowy, działacz Solidarności z lat 80., obecnie senator PO, jest szantażowany nagraniami i pomawiany o branie narkotyków. Polityk zawiadomił o wszystkim prokuraturę i zrzekł się immunitetu. Z kolei dziś „Super Express” zamieścił na swojej stronie internetowej film, który ma być dowodem, że oprócz posiadania narkotyków, Piesiewicz także je zażywał.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.