USA: były lekarz-aborcjonista na Kongresie Miłosierdzia
14 listopada 2009 | 06:00 | rk (KAI/www.mercycongress.org) / maz Ⓒ Ⓟ
Świadectwo nawrócenia i wiary w Boże miłosierdzie przedstawi na rozpoczynającym się w sobotę Kongresie Miłosierdzia Ameryki Północnej w Waszyngtonie były lekarz-aborcjonista John Bruchalski.
Ten ginekolog o polskich korzeniach przeprowadzał kiedyś liczne aborcje, teraz zaś kieruje założonym przez siebie w 1994 r. Centrum Rodzinnym Tepeyac w Fairfax, w stanie Wirginia.
Placówka leczy ludzi, wykorzystując najnowsze zdobycze medycyny i odwołując się do wiary chrześcijańskiej. 9 lat temu dr Bruchalski założył katolicką organizację non-profit Divine Mercy Care (DMC) zajmującą się opieką zdrowotną dla nieubezpieczonych i ubogich.
Bruchalski wyjaśnia, że nazwa Centrum Tepeyac – nawiązująca do miejsca w Meksyku, gdzie w 1531 r. Matka Boża objawiła się św. Juanowi Diego – nie jest przypadkowa. To właśnie podczas wizyty w bazylice pw. Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku początkujący lekarz miał usłyszeć głos pytający go: „Dlaczego mnie ranisz?”. – To był wewnętrzny głos, głos kobiecy. Pełen miłości, pozbawiony gróźb. Nie do końca zrozumiałem wtedy przesłanie. Dotarło ono do mnie dopiero po latach – opowiada.
Bruchalski pracował w klinice, w której dokonywano zapłodnień in vitro, Prowadzono tam również badania nad rozwojem antykoncepcji. Gdy wraz z matką był na pielgrzymce w Medjugorie, stało się dla niego jasne, że to, co robi jest złe. Po powrocie wiedział już, że chce pomagać najsłabszym.
– Zajmowałem się antykoncepcją, konstruowaliśmy wkładki wewnątrzmaciczne, przeprowadzaliśmy aborcje. Tak naprawdę On może zbawić każdego z nas. Nikt z nas nie jest za daleko. Nikt z nas nie jest ostatecznie zgubiony – mówi Bruchalski, podkreślając to Jezus obdarzył go swoim miłosierdziem.
– Koronka do Bożego Miłosierdzia jest dla mnie tak ważna. Muszę ją odmawiać ciągle, bym wierzył – dodaje. Przypomina, że gdy dorastał w polskiej rodzinie w New Jersey każdego ranka odmawiano dziesiątek różańca za nawrócenie Rosji. Pamięta także, że modlono się również słowami „Jezu, ufam Tobie!”.
– Zawsze wierzyłem, że wiara i działanie powinny iść ze sobą w parze. Po latach wróciłem do wiary katolickiej. Gdy próbujesz oddać życie Chrystusowi w coraz radykalniejszy sposób, przemiana serca dokonuje się poprzez słowa: Jezu, ufam Tobie. To wezwanie określa dla mnie wszystko, co chciałem robić w moim życiu osobistym i zawodowym – podkreśla Bruchalski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.