Ten wyrok relatywizuje godność osoby ludzkiej
30 września 2009 | 10:14 | Echo Katolickie / maz Ⓒ Ⓟ
Świadom istnienia różnych trendów liberalizujących i relatywizujących godność osoby ludzkiej, postrzegam ten wyrok jako wpisujący się w tego rodzaju tendencje – mówi dla „Podlaskiego Echa Katolickiego” bp siedlecki Zbigniew Kiernikowski, komentując wyrok sądu dla „Gościa Niedzielnego”
Echo Katolickie: Jak Ksiądz Biskup przyjął wydanie wyroku w sprawie wytoczonej „Gościowi Niedzielnemu” przez p. Tysiąc?
– Z jednej strony z zaskoczeniem, bo wydaje się, że przekracza on akceptowane normy godności osoby ludzkiej i sposób traktowania problemów w tej dziedzinie – myślę nie tylko o samym wyroku, lecz o całości sprawy, czyli o poczętym dziecku i tych, którzy stają w obronie tej godności. Macierzyństwo i ojcostwo są w służbie poczętego i rodzącego się dziecka, a nie odwrotnie – takie jest spojrzenie chrześcijańskie i tego chrześcijanie bronią jako wartości ogólnoludzkiej. Z drugiej strony, świadom istniejących różnych trendów liberalizujących i relatywizujących godność osoby ludzkiej, postrzegam ten wyrok jako wpisujący się w tego rodzaju tendencje. Można streścić to w słowach: jedno życie jest ważniejsze niż drugie; prawa jednej osoby są bardziej bronione niż innej. W tym względzie wyrok ten nie jest dla mnie zaskakujący.
Jak Ksiądz Biskup ocenia orzeczenie sądu od strony formalnej, prawnej, moralnej?
– Nie jestem w stanie oceniać tego wyroku od strony prawnej czy formalnej – nie jestem bowiem zorientowany w przebiegu procesu, ani nie są mi znane aspekty procesowe tej sprawy. Natomiast co do oceny moralnej, to wyraziłem ją już w poprzedniej odpowiedzi. Mogę zwrócić uwagę na to, że wyrok ten nie jest wyrazem stawania w obronie strony słabszej, rzeczywiście poszkodowanej, lecz wręcz odwrotnie. Mam na myśli nie tyle czy nie tylko problem zaistniały między Alicją Tysiąc a redakcją „Gościa Niedzielnego”, lecz całą tę sprawę od początku. Nie można bowiem tego wyroku wyjąć z szerszego kontekstu. Chyba, że chodziłoby o przestępstwo ze strony redakcji GN. Z tego, co wynika z materiałów będących przedmiotem procesu przeciwko redakcji GN, zarzuty nie są tak oczywiste. Sugerowane bowiem w artykule ks. Gancarczyka zachowania „pracujących” w obozie w Oświęcimiu nie zostały odniesione do Alicji Tysiąc, lecz do instytucji wymiaru sprawiedliwości. To zmienia adresatów porównania.
Czy zdaniem Księdza Biskupa ów wyrok stanowi jakieś zagrożenie dla Kościoła w Polsce?
– Najpierw powiem, że w pełni podzielam oświadczenie prezydium KEP: „Głoszenie Ewangelii życia uważa Kościół za swój podstawowy obowiązek. Odmawianie mu tego prawa, a co gorsza nakładanie sankcji karnych za przypominanie prawdy o tym, że nikt nie ma władzy nad życiem drugiego człowieka, jest niedopuszczalnym ograniczaniem misji Kościoła”.
Dalej pozwolę sobie na następującą refleksję. Biorąc pod uwagę istotę Kościoła to trzeba pamiętać, że dla Kościoła nie stanowi zagrożenia wyrok żadnego sądu. Kościół jest bowiem oparty na zapewnieniu Chrystusa, że bramy (moce) piekielne go nie zwyciężą. Ważne jest tylko to, na ile Kościół w takich i podobnych sytuacjach stoi wyraźnie oparty na Chrystusie. Jeśli Kościół to rozumie i tym żyje, to żadne wyroki czy restrykcje nie zamkną przed nim możliwości głoszenia Ewangelii, nawet jeśli będą ograniczane pewne swobody działalności Kościoła. Kościół nie stoi bowiem swobodami, lecz mocą świadectwa zdolnego aż do męczeństwa. Były i będą prześladowania brutalne oraz takie, które można nazywać dyplomatycznymi czy w białych rękawiczkach. Czy to już jest i na ile to jest, odpowiedzi trzeba szukać w ludzkich sumieniach zarówno ludzi deklarujących się jako należących do Kościoła jak i osób (ochrzczonych bądź nie), które aktualnie występują przeciwko nauce Ewangelii.
Czy wyrok ten według Księdza Biskupa stanowi zagrożenie dla wolności słowa i prasy w Polsce, zagrożenie dla katolickich mediów?
– Może tak być, jeśli rozpatrujemy to w kategoriach ludzkiej polityki. W tym względzie trzeba więc być czujnym. Niemniej główną troską mediów katolickich – jeśli tak je określamy – jest przede wszystkim to, by były katolickie, czyli zgodne z Ewangelią oraz przekazywały zdrową naukę i całą prawdę o człowieku i wszystko, co jest z nimi związane. W szczególności zaś z tym, co dotyczy koncepcji życia ludzkiego i społeczności ludzkiej. Winny to czynić nie bacząc na konsekwencje i krytykę innych mediów, opinii publicznej, a nawet sądów i ludzkich trybunałów. To jest zapewne najtrudniejsze i to wymaga wiary i zawierzenia wszystkich, którzy je tworzą czy w nich pracują i nimi się posługują.
Jak powinni się zachować katolicy w tej sprawie?
– Katolicy winni stać przy Ewangelii biorąc w obronę życie, szczególnie wtedy, gdy jest ono zagrożone jako bezbronne i jako słabsze. Czyniąc tak dadzą jednocześnie świadectwo wobec innych koncepcji relatywizujących fundamentalne wartości ludzkie. Chrześcijanie wiedzą, że nikt z ludzi nie jest panem życia, lecz tylko z niego korzysta i jest jego sługą w odniesieniu do tego, kto jest słabszy i potrzebujący. Taki jest duch Jezusa Chrystusa przekazany nam w Ewangelii. Temu też powinny służyć media katolickie. Nie powinno nas zaś zbytnio dziwić to, że w świecie są inne tendencje.
Natomiast winno nas dziwić, a właściwie raczej pobudzać do refleksji i stosownej rewizji życia to, że niejednokrotnie – jak zapewne w wielu aspektach omawianej sprawy – osoby ochrzczone dają się przeniknąć duchowi tego świata i rzeczywiście występują przeciwko logice Ewangelii i logice Jezusa Chrystusa. Negują więc w sobie to, czym są jako ochrzczeni. Właśnie to winno nas niepokoić. To winno niepokoić pasterzy Kościoła. Co robić? Potrzeba głoszenia Ewangelii w dzisiejszym polskim społeczeństwie, które w dużej mierze jest złożone z osób ochrzczonych i jest uważane za katolickie, a w konkretnych sytuacjach życiowych niejednokrotnie działa przeciwko temu, czym jest w świetle przyjętego chrztu i Ewangelii.
Tak więc widać z tego wszystkiego jak dzisiaj u nas potrzeba prawdziwej inicjacji chrześcijańskiej. Dopiero właściwe uformowane wspólnota ludzi wierzących będzie gotowa dawać odpowiednie świadectwo o godności osoby ludzkiej i stawać w jej obronie, nie bacząc na inne opinie i wyroki sądowe. Pan Jezus zapowiedział nam, że jego uczniowie ze względu na prawdę Ewangelii będą cierpieć prześladowania.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.