Bożenkowo: dzieci z Białorusi przyjechały na wypoczynek
30 lipca 2009 | 14:18 | jm Ⓒ Ⓟ
Zwiedzanie Bydgoszczy, Torunia, Chełmna, Lichenia, Inowrocławia, wspólne zabawy oraz modlitwa – to tylko niektóre elementy programu wakacyjnego dla młodzieży z Białorusi, która przyjechała do Bożenkowa w diecezji bydgoskiej. Młodzi pochodzą z parafii św. Kazimierza Królewicza w Lipniszkach.
Wszystko zaczęło się z inicjatywy proboszcza wspólnoty św. Maksymiliana w Maksymilianowie, który w ubiegłym roku udał się z parafianami z prywatną wizytą na Białoruś. – Tam poznałem przez przypadek o. Jerzego. Zaprosiłem go do nas, aby wygłosił rekolekcje. Następnie zrodził się pomysł zorganizowania wypoczynku wakacyjnego. Nasza młodzież po raz pierwszy opuściła swój kraj. To jest poznawanie innych realiów życia, a nade wszystko powrót do korzeni – powiedział ks. Roman Lidziński.
Razem z dziećmi wypoczywa o. Jerzy Kotowicz z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Kapłan po raz pierwszy przyjechał do Polski w 1991 roku. Wówczas pielgrzymował z Lublina do Częstochowy na spotkanie z Ojcem Świętym. Wtedy zrodziło się powołanie, które dzisiaj zalicza do cudu Matki Bożej z Jasnej Góry. – Spędziłem w Polsce siedem lat zakonnego życia i zawsze chętnie tu powracam. Mój dziadek był Polakiem, więc i moje korzenie są polskie. Ja pochodzę z zachodniej części Białorusi – opowiada.
Na co dzień o. Jerzy pracuje w parafii w Lipniszkach. W kościele jest codziennie odprawiana Msza św. w języku polskim. W przyszłym roku wspólnota będzie obchodzić 500-lecie istnienia. – Obecnie jesteśmy z młodzieżą, która pierwszy raz opuściła swój kraj. Są w wieku od 11 do 20 lat. Bardzo chciałem pokazać im Polskę, ponieważ na Białorusi wciąż panuje przekonanie o złu, jakie rządzi Zachodem. Tu mogą zobaczyć coś zupełnie innego niż to, co przekazuje prasa czy telewizja – dodał.
Wśród osób wypoczywających w Bożenkowie znalazły się Nadieżda oraz Irina. – Wielkie wrażenie zrobiła na mnie bydgoska bazylika.. Również Bydgoszcz, którą zwiedziliśmy, jest miastem w stylu europejskim. Tu nie ma zła i krzywdy wobec drugiego człowieka. Odczuwa się wielką miłość i spokój – powiedziały.
Pani Anna Słomińska przez wiele lat uczyła młode pokolenia w Maksymilianowie. Teraz odpoczywa, poświęcając swój czas dla drugiego człowieka. – Pomoc ofiarowana drugiemu człowiekowi powraca ze zwielokrotnioną siłą.
Dzieci z Lipniszek zostaną również ugoszczone w miejscowych polskich rodzinach. Wypoczynek, który zorganizował Parafialny Zespół Caritas przy parafii św. Maksymiliana w Maksymilianowie, nie mógłby się odbyć bez pomocy wójta Gminy Osielsko Wojciecha Sypniewskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.