Rząd Indii szuka przyczyn prześladowań, a nie winnych
10 lipca 2009 | 10:56 | RV / ju. Ⓒ Ⓟ
Rząd stanu Orisa opublikował pierwszy, prowizoryczny raport dotyczący przyczyn antychrześcijańskich wystąpień, do jakich doszło prawie rok temu.
Miejscowy Kościół negatywnie ocenia zawarte w dokumencie konkluzje. Uważa, że przytacza on jedynie znane wszystkim fakty i próbuje oddalić w czasie ukaranie rzeczywistych sprawców zbrodni.
Według autorów raportu u źródeł zamieszek były kwestie związane z przyznawaniem ziemi tzw. niedotykalnym, z wielokrotną zmianą religii oraz fałszowaniem dokumentów tożsamości. Autorzy raportu zastrzegają się, że prace nad ostatecznym wyjaśnieniem przyczyn antychrześcijańskich wystąpień potrwają jeszcze co najmniej dwa lata.
Metropolita Katak-Bhubaneśwar abp Raphael Cheenath podkreślił, że każda komisja ma prawo do swobody działania, wszystko wskazuje jednak, że obecna dąży jedynie do tego, by nie ujawnić nazwisk sprawców zbrodni. Ujawnił ponadto, że przedstawiciele Kościoła nie byli konsultowani przy powstawaniu raportu. On sam zaledwie raz był pytany o zdanie w sprawie zamieszek.
Hierarcha nazwał działania rządowej komisji ewidentną stratą czasu. „Ludność Orisy doskonale wie, kto stał za napadami, to nie jest żadna tajemnica. Nie trzeba więc nowego śledztwa, by lepiej poznać prawdę – mówi abp Cheenath. – Potrzeba natomiast woli politycznej, by wprowadzić w życie to, co głosi Konstytucja Indii i tutejsze prawo”.
W wyniku prześladowań, tylko w stanie Orisa, zginęło 90 wyznawców Chrystusa, a 50 tys. chrześcijan musiało opuścić swe domy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.