Czy chrześcijanie obronią chrześcijaństwo w Europie?
27 czerwca 2009 | 12:36 | aw / ju. Ⓒ Ⓟ
Czy Europa stoi w obliczu nowych prześladowań chrześcijan? Czy dzwony kościołów umilkną wkrótce w całej Europie?
Takie i wiele podobnych pytań postawił sobie niemiecki dziennikarz mieszkający w Polsce Stefan Meetschen. Swoje refleksje na ten temat zawarł w książce, „Europa bez Chrystusa”, która ukazała się niedawno w Wydawnictwie Sióstr Loretanek.
Pewnego dnia Meetschen zaczął tworzyć listę wydarzeń, które, jego zdaniem, nosiły znamiona chrysianofobii. Zadał też sobie pytanie, co można zrobić, by uchronić nasz kontynent od kulturowego i duchowego samobójstwa.
Autor uważa, że duch chrystianofobii ogarnia Europę. Starannie wylicza długą listę wydarzeń, potwierdzających jego tezę, że w Europie walka z chrześcijaństwem trwa, a nawet się wzmaga. Zmarły parę lat temu arcybiskup Fuldy Johannes Dyba, który ubolewa, że życie każdego żółwia i jeża jest lepiej chronione od życia nienarodzonego człowieka staje się ofiarą medialnej nagonki, „nieznani sprawcy” nawołują do zastosowania przemocy wobec obrońcy życia bp Andreas Laun. Rocco Butoglione nie zostaje wybrany na komisarza Unii Europejskiej, zaś Benedykt XVI, w imię wolności, nie przekracza progu rzymskiego uniwersytetu La Sapienza.
Nie ulega wątpliwości, w Europie daje się odczuć potężny nurt chrystianofobii – konstatuje dziennikarz. Łączy ją z wpływami, jakie zdobyło pokolenie ’68, dla którego Kościół i religia to obskurantyzm, zniewolenie i wstecznictwo. Wylicza środowiska, które z chrześcijaństwem walczą – aktywistów ruchu homoseksualnego, laickich humanistów i wolnomyślicieli, ateistów, „zielonych”, część twórców mediów i kultury masowej. Czasami chrystianofobia nie wyraża się w bezpośrednim ataku, a w niszczeniu rodziny, czy propagowaniu aborcji.
Autor wymienia wiele faktów, które nie odbiły się szerokim echem w mediach. Francuski parlamentarzysta Christian Vanneste zostaje skazany na wysokie grzywny za zdanie: „Nie mówię, że homoseksualizm jest zły. Twierdzę, że homoseksualizm jest gorszy”. W Wielkiej Brytanii anglikański biskup zmuszony jest zapłacić 60 tys. euro kary za to, że nie zatrudnił jako opiekuna młodzieży homoseksualistę, zaś rząd wycofuje dotację dla Domu Pielgrzyma niedaleko Brighton, w którym mieszkają emerytowani misjonarze (średnia wieku 85 lat). Powód? Nie chcieli podać w ankietach swojej „orientacji seksualnej”.
Z faktów, opisanych przez autora jasno też wynika, że to chrześcijanie mają kłopoty w sądach, które niemal automatycznie biorą stronę homoseksualistów i lesbijek. W Bawarii Zieloni zażądali w 2008 r. usunięcia z przestrzeni publicznej wszelkich znaków religijnych, w tym habitów – zakonnice. wychodząc z domu, byłyby zobowiązane ubierać się w stroje świeckie. Wnioski nasuwają się same, twierdzi Meetschen: w Europie zwiększa się liczba osób wykluczonych a są nimi chrześcijanie.
Po długiej liście faktów autor książki z ubolewaniem stwierdza, że chrześcijanie nie reagują lub reagują bardzo słabo na obrażanie ich uczuć, na praktyczny zakaz głoszenia swoich wartości. Do tego dochodzi dość powszechna ignorancja, a brak znajomości faktów dotyczących inkwizycji czy wypraw krzyżowych (które to fakty zdarzyły się bardzo dawno, a Kościół za nie przepraszał) ułatwia szerzenia czarnej legendy chrześcijaństwa.
Ale autor podkreśla, że nakreślony obraz nie powinien prowadzić do pesymizmu. Europa jest bowiem nadal nasycona chrześcijaństwem, dzieła wielkich mistrzów wciąż tworzą klimat jej kultury. A ponieważ w walce, toczonej przez ludzi wierzących najpotężniejsza jest modlitwa, Europejczycy powinni podjąć wielką akcję modlitewną, np. codzienne „Ojcze nasz” w intencji Europy.
Niemiecki dziennikarz podaje też adres stowarzyszenia, którego celem jest obrona wartości, dzięki którym Europa powstała. To przedsięwzięcie „Europa dla Chrystusa”, zainicjowane przez austriackiego specjalistę ds. public relations Martina Kuplera i jego żonę Gudrun Kugler. Obok sieci modlitwy to sieć informacji, która byłaby odpowiedzią na „nową ideologię zła” w Europie.
Gdyż, jak stwierdza autor: „Skoro teraz, po wielu stuleciach światła i ciemności nadal trzeba toczyć bój o chrześcijańskie oblicze i chrześcijańską duszę Europy, dla każdego chrześcijanina, który żyje dziś w Europie oznacza to, że musi wziąć odpowiedzialność za ten kontynent – w sprawach wielkich i małych”.
Stefan Meetschen, Europa bez Chrystusa? Przełożyła Violetta Dworecka-Salata, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2009. aw / Warszawa
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.