Radom: ks. Dziewiecki o wolnych związkach, małżeństwie i singlach

Życie w wolnych związkach jest pewną formą wygodnictwa i brakiem odpowiedzialności za drugą osobę – mówili uczestnicy Akademickiego Forum Dyskusyjnego, które odbyło się 12 maja w Diecezjalnym Duszpasterstwie Akademickim w Radomiu. Gościem spotkania "Partnerstwo czy sakrament" był znany duszpasterz i psycholog ks. dr Marek Dziewiecki, który mówił, że "największą władzę na świecie ma ten, kto potrafi zapanować nad własnymi emocjami i popędami".

Ks. Dziewiecki mówił, że różne środowiska lansują "chore i toksyczne propozycje dalekie od małżeństwa". Jego zdaniem, feministki proponują walkę kobiet z mężczyznami, z kolei aktywiści gejowscy – biorą pieniądze i robią kariery, proponując izolację mężczyzn od kobiet. – Przecież Bóg mówił do pierwszych ludzi, aby byli płodni i rozmnażali się, że nie jest dobrze żyć człowiekowi samemu, dzisiaj byśmy powiedzieli jako singiel – podkreśli ks. Dziewiecki.

W opinii duszpasterza nie można się dzisiaj zgodzić ze światem, który mówi wprost: "zabawiajcie się i nie poniżajcie". Wiele uwagi poświęcił antykoncepcji. – Ona ma negatywny wpływ na zdrowie kobiet, na płodność. To jest potężny biznes. To jest paradoks, że w aptece zamiast leku, można kupić truciznę – powiedział ks. Dziewiecki.

Odniósł się także do badań przeprowadzonych przez jeden z dzienników, w którym podano, że 55 proc. młodzieży marzy o wielkiej miłości. – Dramat polega na tym, że ci sami ludzi robią wszystko, aby te marzenia zniszczyć – zauważył.

Uczestnicy Forum, Jeremiasz Morales i Renata Włodarczyk powiedzieli, że życie w wolnych związkach jest pewną formą wygodnictwa i brakiem odpowiedzialności za drugą osobę. – W dzisiejszych czasach wolne związki i życie jako singiel jest bardzo wygodne. Zawsze można powiedzieć po jakimś czasie cześć – stwierdzili. Ich zdaniem, takie życie jest "wyrażeniem tego, że nie mamy dzisiaj zaufania do drugiego człowieka". – Sakrament zawsze umacnia i daje siłę do pokonywania wszelkich trudności dnia codziennego – uznali studenci.