Niemcy: religia w szkołach publicznych Berlina nieobowiązkowa
27 kwietnia 2009 | 10:13 | ts (KAI) / ju. Ⓒ Ⓟ
Nie powiodło się przeprowadzone 26 kwietnia referendum. Jedynie kilkanaście procent głosujących poparło inicjatywę stowarzyszenia „Pro Reli”.
Mieszkańcy Berlina mieli zadecydować, czy uczniowie szkół publicznych stolicy Niemiec, a zarazem kraju związkowego (landu), będą mogli wybierać między religią a etyką jako równouprawnionymi przedmiotami obowiązkowymi. Po przeliczeniu głosów z 95 proc. lokali wyborczych, jedynie 14 procent uprawnionych do głosowania poparło inicjatywę stowarzyszenia społecznego „Pro Reli”
„To bardzo bolesny wynik” – oświadczył abp Robert Zollitsch. Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich w specjalnym oświadczeniu wyraził ubolewanie, że tak ważny problem nie mógł był rozwiązany, gdyż spośród 2,45 mln. uprawnionych do głosowania za inicjatywą „Poro Reli” opowiedziało się tylko 260 tys. osób, a wymagane minimum wynosiło 612 tys.
Ponieważ inicjatywa otrzymała za mało głosów, pozostaną w mocy dotychczasowe zasady. Inicjatywa „Pro Reli”, która wzbudziła zainteresowanie w całych Niemczech, stała się miarą zdolności perswazyjnych i mobilizacyjnych Kościołów. Według niemieckich mediów, inicjatywa ta może także mieć wpływ na rozwój stosunków między państwem a Kościołem i to „nie tylko w regionie Berlina”.
Jednocześnie abp Zollitsch zwrócił uwagę, że mimo wszystko to referendum miało i „dobrą stronę”. „Nigdy bowiem dotąd wiara i religia nie były w sposób tak wyraźny obecne na ulicach i w debatach prowadzonych w stolicy Niemiec. Wspólne zaangażowanie chrześcijan, żydów i muzułmanów spotkało się z uznaniem w całych Niemczech i dowiodło, że wzajemne porozumienie i wspólne polityczne działania są możliwe” – stwierdził abp Zollitsch.
Oceniając wyniki referendum należy zwrócić uwagę, że gdy chodzi o nauczanie religii w szkołach Berlin znajduje się w sytuacji wyjątkowej. Według niemieckiej Ustawy Zasadniczej religia jest normalnym przedmiotem obowiązkowym w szkołach. Wyjątki są możliwe tylko dla tych krajów związkowych, w których 1 stycznia 1949 r. obowiązywała inna zasada (tzw. klauzula z Bremy). Takim krajem związkowym jest właśnie Berlin.
Ta szczególna sytuacja w Berlinie budziła od dawna społeczne niezadowolenie. „Często się zdarza, że nauka religii jest spychana na odległe godziny, uczniowie z niej rezygnują i wolą pójść na lody” – wyjaśnia inicjator referendum Christian Lehmann. Krytyka zaostrzyła się, gdy lewicowa koalicja SPD/PDS wprowadziła przed trzema laty etykę jako przedmiot obowiązkowy.
Abp Zollitsch zapowiedział, że Kościół nie przestanie upominać się o wprowadzenie religii do szkół. Zaapelował do Senatu Berlina, aby wspólnie – przede wszystkim z inicjatywą „Pro Reli” – ale także z Kościołami chrześcijańskimi, wspólnotą żydowską i muzułmańską poszukano modelu takiego nauczania religijno-światopoglądowego, które będzie wyrazem wolności religijnej i zaakceptuje go w większości opinia społeczna”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.