WTOREK V TYGODNIA WIELKIEGO POSTU: radykalizm…
31 marca 2009 | 00:00 | ju. Ⓒ Ⓟ
Dziś często słyszymy wokół nas słowa, w których brak jest mocy radykalizmu. A nieraz nawet gdy ktoś mówi radykalnie, to jest to radykalność bez miłości, radykalność która zabija.
Słowa Ewangelii według św. Jana
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie.
Rzekli więc do Niego Żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich.
Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.
Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego. (J 8,21-30)
Radykalizm…
Jezus mówi radykalnie. Nie owija słów w bawełnę, nie stosuje zasad poprawności politycznej. Mówi: pomrzecie w swoich grzechach.
Głosi te radykalne słowa dlatego, że zależy Mu na człowieku. Na jego nawróceniu i zbawieniu. Zależy tak bardzo, że pozwolił się ukrzyżować. Co więcej – Jezus podkreśla, że te czyny i słowa czyni w imieniu Boga Ojca.
Dziś często słyszymy wokół nas słowa, w których brak jest mocy radykalizmu. A nieraz nawet gdy ktoś mówi radykalnie, to jest to radykalność bez miłości, radykalność która zabija.
Nawet wśród chrześcijan, wielu stara się „wygładzać” nauczanie Jezusa. Myślenie tego świata, poprawności politycznej wdziera się powoli w nasze myślenie. I trudno się dziwić, gdy tym właśnie karmi nas świat w mediach i rozmowach.
Może brak tego chrystusowego radykalizmu wynika to z braku świadomości, że jesteśmy wezwani do tego, by tak mówić. Ale te słowa mają być wypowiadane z miłością i wypływać z troski o zbawienie człowieka. Co więcej – nie mają wypływać od nas – mamy mówić w imieniu Boga.
Czasem jednak wstydzimy się tego, albo boimy się reakcji otoczenia. Może jednak nie kochamy tak bardzo tych, do których posyła nas Bóg. I nie troszczmy się o ich nawrócenie i zbawienie.
Ale zanim zaczniemy mówić – wpierw sami musimy przyjąć te radykalne słowa Jezusa do siebie oraz wprowadzać je w życie. I tak samo być gotowymi do przyjęcia słów, które Bóg chce skierować do nas przez drugiego człowieka, któremu zależy na naszym zbawieniu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.