Drukuj Powrót do artykułu

SOBOTA II TYGODNIA WIELKIEGO POSTU: Kim jest Ojciec?

14 marca 2009 | 00:16 | ju. Ⓒ Ⓟ

Często widzimy Boga przez pryzmat doświadczeń z własnymi ojcami, które, bywają różne… Bóg może być surowym sędzią, jeśli tego właśnie doświadczyliśmy w naszym domu, może być pobłażliwy, odległy, w końcu może go wcale nie być.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”.

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników”.

Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.

Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się”.

Kim jest Ojciec?

Przypowieść o Synu Marnotrawnym, jest także nazywana przypowieścią o Miłosiernym Ojcu. Niejednokrotnie zwracamy w tym fragmencie uwagę na to, jacy są synowie. Tymczasem ukazane są tu cechy Ojca. To On jest postacią, która przejmuje inicjatywę w relacjach z obydwoma synami.

Często widzimy Boga przez pryzmat doświadczeń z własnymi ojcami, które, bywają różne… Bóg może być surowym sędzią, jeśli tego właśnie doświadczyliśmy w naszym domu, może być pobłażliwy, odległy, w końcu może go wcale nie być.

Dzisiejsza lektura Ewangelii może być okazją do zobaczenia własnej postawy wobec Boga. Czy jest w niej strach, pewien dystans, zaufanie bardziej swoim planom niż bożym? A jeśli tak, jaka jest tego przyczyna? Uświadomienie sobie jej jest początkiem drogi ku odkryciu prawdziwego – miłosiernego oblicza Boga.

Jesteśmy w sytuacji Syna Marnotrawnego, kiedy przez grzech odchodzimy od Boga. Obyśmy zawsze wiedzieli, że mamy dokąd wrócić, że Ojciec „wypatrzy nas z daleka”. Potrzeba jednak głębokiego doświadczenia Bożej Miłości, aby móc stanąć przed Bogiem, nawet po najcięższych przewinieniach i powiedzieć „zgrzeszyłem”. Wierząc, że zostaniemy przyjęci jako Synowie, że zostanie nam przywrócona utracona godność.

Można być przy Bogu nie znając Go – jak niewolnik, którego los przywiązał do swego pana. Jednak Bóg najbardziej pragnie relacji wypływającej z miłości. Najpierw Ojca do Syna, i w odpowiedzi Syna do Ojca.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.