Australia: Kościoły modlą się za ofiary pożarów w stanie Wiktoria
09 lutego 2009 | 13:50 | rk / maz Ⓒ Ⓟ
Kościoły chrześcijańskie Australii modlą się za ofiary pożarów lasów i buszu w południowo-wschodnim stanie Wikoria. Oficjalne raporty mówią, że dotąd z powodu żywiołu zginęło 126 osób. Ogień doszczętnie zniszczył setki domów. Prawdopodobnie jest to największa tragedia w historii pożarów na tym kontynencie.
Metropolita Melbourne, abp Denis James Hart podkreślił, że modli się i myśli o tych, którzy ucierpieli na skutek morderczego żywiołu. „Jak wszyscy mieszkańcy Wiktorii, jestem zszokowany śmiercią ludzi. Jestem sercem przy tych, którzy stracili najbliższych oraz ofiarach, pozostających w szpitalach”– napisał arcybiskup w specjalnym oświadczeniu wydanym przez kurię biskupią w Melbourne 9 lutego.
Duchowny zaznaczył, że jest pełen podziwu dla odwagi i poświęcenia ludzi niosących pomoc. „Modlę się o ich bezpieczeństwo, gdy próbują opanować pożar. Wiem, że wielu czuje się bezradnymi w obliczu tego kryzysu. Zachęcam społeczność, by oddawała krew i odpowiadała szczodrze na prośby o niesienie pomocy mieszkańcom stanu Wiktoria, by mogli wyzdrowieć i odbudować swój życie” – dodał hierarcha, zapewniając, że w kościołach całej archidiecezji wierni modlić się będą za tych, którzy zginęli oraz za ich rodziny.
S. Clare Condon SGS, przewodnicząca Katolickiej Religijnej Australii (CRA) – organizacji skupiającej ponad 8.5 tys. członków – wyraziła głęboki smutek i żal z powodu śmierci i cierpienia ludzkiego spowodowanych przez kataklizm.
Zapewniła, że organizacja będzie wspierała poszkodowanych i tych, którzy niosą pomoc. „Wraz ze wszystkimi Australijczykami, będziemy starać się zapewnić praktyczne wsparcie i niezbędną pomoc” – dodała zakonnica w specjalnym oświadczeniu.
Również Kościół anglikański rozpoczął tydzień modlitw w intencji ofiar pożarów i ich rodzin. Podobne inicjatywy podejmują także inne wspólnoty chrześcijańskie na Antypodach.
Z powodu pożarów najbardziej ucierpieli mieszkańcy regionu Kinglake, na północny wschód od Melbourne. Żywioł strawił tu ponad 550 domów. Niektóre miasteczka i osady, jak na przykład Marysville, praktycznie przestały istnieć. Ucierpiało wiele kościołów, ale dotąd ich dokładna liczba nie jest znana.
Strażakom udało się opanować rozprzestrzeniający się w błyskawicznym tempie ogień m.in. dzięki zmianie pogody. Władze stanu twierdzą, że przyczyną pożarów były podpalenia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.