Rosja: Patriarcha Cyryl chrzcił członków partii komunistycznej
01 lutego 2009 | 16:49 | pb [KAI/Interfax] // ro Ⓒ Ⓟ
W czasach sowieckich obecny patriarcha Cyryl ochrzcił wielu członków Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego – ujawnił długoletni przyjaciel hierarchy Wadim Mielnikow.
– Sam mi powiedział, że ochrzcił prawie wszystkich sekretarzy komitetów regionalnych w Leningradzie – powiedział Mielnikow w wywiadzie dla dziennika „Moskiewski Komsomolec”.
Poznał on ówczesnego archimandrytę Cyryla w 1982 r., gdy był konsulem ZSRR w Genewie. „Jaki on był przystojny za młodu! Niestety, nie ożenił się i wybrał życie mnicha. Kobiety jednak go lubiły. Cyryl był wysoki, młody, zawsze uśmiechnięty i w dobrym nastroju, ludzie lgnęli do niego. Ośmielam się twierdzić, że złamał serce wielu dziewczętom. Myślałem wtedy: Tracimy takiego zucha!” – opowiada Mielnikow.
Pamięta on, jak odważnie Cyryl nurkował i jeździł na nartach. „Byliśmy przerażeni, gdy zanurkował do wody i nie wypływał przez kilka minut” – wspomina Mielnikow późniejsze spotkanie w kurorcie Komarowo koło Leningradu (dziś Sankt Petersburga).
Nazywa obecnego patriarchę „wielkodusznym i uważnym”. „Kiedyś poprosiliśmy go, by kupił w Szwajcarii modne adidasy dla mojego syna. Kupił, ale odmówił przyjęcia pieniędzy. A modne adidasy były drogie, kosztowały 80 franków!” – mówi Mielnikow.
Nadal przechowuje dwa jaja wielkanocne od metropolity Cyryla. „Mam je od 25 lat, a one się nie zepsuły i nic się z nich nie wylęgło – żartuje Mielnikow. – Mamy ikony podarowane przez Cyryla, pamiątkowy talerz, Biblię i dwa kieliszki do wina. Cyryl nigdy nie przychodził z pustymi rękami”.
Jedynym tematem, na jaki obaj nie rozmawiali była religia. „Nie rozumieliśmy się na tym polu. Cyryl był zagorzałym chrześcijaninem, podczas gdy ja jestem zagorzałym ateistą” – wyjaśnia Mielnikow.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.