Rabin Michael Schudrich i Zbigniew Nosowski o dialogu chrześcijańsko – żydowskim
17 stycznia 2009 | 09:00 | maj /a. Ⓒ Ⓟ
Dialog chrześcijańsko – żydowski w Polsce jest żywy i rozwija się – podkreślili w rozmowie z KAI naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, Zbigniew Nosowski.
– Coraz więcej Żydów dostrzega potrzebę dialogu z chrześcijanami – twierdzi Nosowski. – Coraz więcej chrześcijan rozumie nauczanie Jana Pawła II na temat judaizmu i stara się je wcielać w życie – zaznacza rabin. Jutro, 17 stycznia, w Kościele katolickim w Polsce obchodzony będzie Dzień Judaizmu.
Jak podkreśla Zbigniew Nosowski dialog chrześcijańsko – żydowski w Polsce angażuje coraz więcej osób i to w różnych wymiarach. Dialog teologiczny siłą rzeczy jest nieco ograniczony do grona, które jest w stanie wypowiadać się kompetentnie na tematy teologiczne. Nie mniej nawet ten wymiar – co stwierdzić można choćby obserwując frekwencję na spotkaniach Wspólna Radość Tory – cieszy się dużym zainteresowaniem.
Coraz liczniejsze spotkania chrześcijan z Żydami odbywają się w całej Polsce. Zdaniem Nosowskiego wzrastające zainteresowanie historią lokalną prowadzi do odkrycia, że nie da się tej historii pisać bez znajomości historii polskich Żydów. Zaś pamięć o nich staje się często impulsem do spotkań, również na płaszczyźnie duchowej, ze współczesnymi Żydami.
Jak podkreśla Nosowski, zainteresowanie dialogiem widoczne jest również po stronie żydowskiej. „Odrodzenie życia żydowskiego w Polsce jest już faktem. Żydzi, umocnieni w swojej własnej tożsamości, mogą teraz otwierać się na dialog. Świadomość własnej tożsamości jest czymś w dialogu absolutnie niezbędnym” – zaznacza.
Zdaniem rabina Schudricha w porównaniu do sytuacji sprzed 10 czy nawet 5 lat, stan dialogu chrześcijańsko – żydowskiego w Polsce znacząco się poprawił. „Coraz więcej ludzi w Polsce rozumie na czym w tym kontekście polega nauczanie Jana Pawła II. Coraz więcej ludzi stara się żyć tą nauką. Jeśli są jakieś trudności, wynikają one z faktu, że takich osób jest wciąż za mało. Ale trudności pojawiają się dlatego, że nasze relacje są żywe. Tylko jak coś jest martwe, to nie powoduje kłopotów” – podkreśla rabin.
Zdaniem Zbigniewa Nosowskiego trudności i zagrożenia dla dialogu pojawiają się zarówno po stronie chrześcijańskiej jak i żydowskiej. Ich przyczyny są zasadniczo trzy: ignorancja wielu osób, zła wola niektórych i czasami – mylne przeciwstawianie troski o tożsamość i dialogu. Jak wyjaśnia, ignorancja jest często niezawiniona; wynika z faktu, że tzw. zwykli ludzie mogą mieć czasem utrudniony dostęp do informacji.
„Przeciętny katolik może nie wiedzieć, jak można pięknie mówić o żydowskich korzeniach chrześcijaństwa, że w Kościele obchodzony jest Dzień Judaizmu, że można w związku z tym coś przedsięwziąć. Podobnie przeciętny Żyd – choć nie dotyczy to raczej polskich Żydów – może mieć często bardzo stereotypowy obraz katolicyzmu, nie uwzględniający zupełnie przemian, jakie dokonały się w Kościele choćby po ostatnim Soborze” – ocenia.
Redaktor naczelny „Więzi” zaznacza, że w niektórych przypadkach możemy mieć do czynienia ze złą wolą ludzi, którzy, przekonani, że jakiekolwiek próby budowania porozumienia i dialogu między chrześcijanami i Żydami nie są wskazane, mogą torpedować tego typu inicjatywy.
Przyczyną trudności w dialogu może też być mylne – zdaniem Nosowskiego – przekonanie że dialog może zagrażać tożsamości. „Ja twierdzę, że według nauczania Kościoła dialog jest wręcz wyrazem tożsamości katolika, szczególnie wobec Żydów i judaizmu. Wielu ludzi doświadcza zresztą, że dzięki spotkaniu z innością umacniają się w swojej własnej tożsamości” – podkreśla współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Jak przypomina Nosowski, istotą Dnia Judaizmu nie jest zachęcanie do dialogu. „Istotą tego Dnia jest przypominanie katolikom, a pośrednio – chrześcijanom – o żydowskich korzeniach chrześcijaństwa” – podkreśla.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.