Drukuj Powrót do artykułu

9 STYCZNIA Uspokójcie się

09 stycznia 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Każdy by chciał usłyszeć od Boga kojące, ale też stanowcze: „Uspokój się”. Nie wrzeszcz. Nie dzieje się nic złego.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.

Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć.

Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”. I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył.

Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały. (Mk 6,45-52)

Uspokójcie się

Co robimy, gdy Bóg robi w naszym życiu coś niespodziewanego i zaskakującego? Mniej więcej to samo, co uczniowie, którzy na środku jeziora zobaczyli maszerującego po falach. Wpadamy w przerażanie i zaczynamy wrzeszczeć. W pierwszym odruchu nie doszukujemy się w takich chwilach działania Boga, tylko złych sił.

W przekładzie Biblii Tysiąclecia Jezus mówi do uczniów „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”. W jednym z nowych przekładów ta wypowiedź brzmi trochę inaczej: „Uspokójcie się! Ja jestem. Nie bójcie się!”. Ta druga wersja tłumaczenia brzmi o wiele bardziej „po ludzku”. Bardziej zrozumiale dla człowieka XXI wieku. Każdy by chciał usłyszeć od Boga kojące, ale też stanowcze: „Uspokój się”. Nie wrzeszcz. Nie dzieje się nic złego.

Nieustanne spodziewanie sie złego jest bliskie dużej części polskich katolików. „Aby tylko gorzej nie było” – to refren wielu rozmów, także tych kolędowych. Nie ma nadziei, że będzie lepiej, jest obawa, że może być gorzej. Nie ma optymistycznego spoglądania w przyszłość. Jest kurczowe trzymanie się nawet nawet nie teraźniejszości, ale przeszłości. „Lepiej już było” – mówi księdzu podczas kolędy pięćdziecięcioparoletni pracownik dużej firmy. I zaczyna wspominać z rozczuleniem i tęsknotą pierwsze lata swego zatrudnienia. Te przypadające w czasach PRL.

Mało który ksiądz komentując ten fragment Ewangelii zwraca uwagę na rzecz o ogromnej wadze. Jezus idąc po falach użył w odniesieniu do siebie imienia Boga. Powiedział „Ja jestem”. Tak Bóg przedstawił się Mojżeszowi. To dlatego niespodziewanie trzy dni po uroczystości Objawienia Pańskiego czytamy w kościołach opowieść o tym, jak Jezus chodzi po wodzie. W okresie Bożego Narodzenia fragmenty Ewangelii w lekcjonarzu są dobrane właśnie pod kątem „przekonywania” słuchaczy, że Jezus jest Bożym Synem, jest Bogiem, a nie tylko człowiekiem o nadzwyczajnych zdolnościach. Przyjęcie tego faktu daje człowiekowi spokój. Jezus nie minął przerażonych uczniów i nie poszedł sobie na drugi brzeg. Wszedł do łodzi. Bo jest Bogiem z nami.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.