Drukuj Powrót do artykułu

3 STYCZNIA Jazda pod prysznic

03 stycznia 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Z dzisiejszego punktu widzenia Jan Chrzciciel wybrał dość dziwny tytuł, aby przedstawić Jezusa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”.

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi».

Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym». Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”. (J 1,29-34)

Jazda pod prysznic

Sytuacja w kancelarii parafialnej była coraz gorętsza. Młodzi rodzice nie potrafili znaleźć argumentów, które przekonałyby proboszcza, aby ochrzcił ich dziecko, mimo że oni żyją bez ślubu i nie zamierzają tego zmienić. Ksiądz powtarzał „Nie, nie, nie” niemal tak dobitnie, jak Jan Chrzciciel zaprzeczał, że nie jest Mesjaszem, Eliaszem i prorokiem. Wreszcie, aby zakończyć irytujące spotkanie, proboszcz mruknął: „Ja tu ochrzczę dziecko, a wy je i tak wychowacie w atmosferze grzechu” i wstał zza biurka. „To prawda, my żyjemy w grzechu, ale dlaczego nie chce ksiądz zmyć grzechu z tego niewinnego dziecka?” – krzyknęła rozpaczliwie dziewczyna.

Z dzisiejszego punktu widzenia Jan Chrzciciel wybrał dość dziwny tytuł, aby przedstawić Jezusa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Porównał Go do baranka paschalnego, który oddaje życie, aby wysłużyć ludziom odpuszczenie grzechów. Zresztą głównym punktem działalności Jana nad Jordanem było symboliczne obmywanie ludzi wodą. Symboliczne, bo przecież Janowe obmycie nie powodowało odpuszczenia grzechów. Ten kto je przyjmował pokazywał jedynie, że uświadamia sobie swoją grzeszność.

„Ten wasz Kościół, to nic, tylko chodzi za człowiekiem i mu wytyka, co zrobił źle” – irytował się pewien nieźle wykształcony biznesmen, który wyjątkowo wpuścił księdza po kolędzie, bo jego córka w tym roku idzie do pierwszej Komunii świętej. „A sami wcale nie jesteście lepsi” – dorzucił. „To prawda. Jesteśmy grzeszni. Ale przynajmniej to sobie uświadamiamy i chcemy to z Bożą pomocą zmienić” – usłyszał w odpowiedzi.

Zarówno Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI zwracają uwagę, że zanika dzisiaj na świecie poczucie grzechu. Kto nie wie, że jest brudny, nie odczuwa potrzeby wzięcia kąpieli. Nie rozumie, dlaczego ktoś mu mówi „Idź wziąć prysznic”. Dlatego najpierw trzeba powiedzieć „Jesteś brudny. Przejrzyj się w lustrze, jeśli mi nie wierzysz”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.