Powołanie paulińskie jest powołaniem jasnogórskim
29 grudnia 2008 | 07:47 | Radio Watykańskie/a. Ⓒ Ⓟ
Rozmowa z przeorem Jasnej Góry o. Romanem Majewskim OSPPE
– Obecny rok jest dla paulinów szczególny. Zakon świętuje 700-lecie istnienia. Jak rok jubileuszowy przebiega na Jasnej Górze?
R. Majewski OSPPE: Przebiega intensywnie i w wielorakich aspektach. Na początku grudnia odbyło się na Jasnej Górze trzydniowe sympozjum międzynarodowe zatytułowane „Paulini w służbie Kościoła i wielu narodów”. W Uczestnicy tego naukowego spotkania w różny sposób ujmowali naszą historię i przekazywali zebranym. Delegacja jasnogórska brała też udział w zakończeniu Roku Jubileuszowego na Węgrzech, z udziałem tamtejszego episkopatu, na czele z prymasem kard. Péterem Erdő. Te wszystkie wydarzenia, rozciągające się na cały rok, są dla nas wielkim wyzwaniem do tego, by pogłębiać nasze życie zakonne i posługiwanie w Kościele.
– Przypomnijmy, że obecnie obchodzimy 700 lat od zatwierdzenia waszej reguły.
R. Majewski OSPPE: Zatwierdzenie nastąpiło 13 grudnia 1308 r., w obecności legata papieskiego kardynała Gentilisa, natomiast początki zakonu to, jak się szacuje, 1225 rok. Można to zobaczyć na specjalnej jasnogórskiej wystawie, która będzie trwała do lata 2009 roku. Poświęcona jest ona wkładzie paulinów w kulturę polską i światową na przestrzeni wieków.
– Dodajmy, że pierwszy paulin z Polski przyszedł na Węgry, a do Polski paulini przybyli właśnie z Węgier.
R. Majewski OSPPE: Tak, z największego klasztoru w tamtym czasie, tzn. w XIV wieku, z klasztoru Maria Nostra przybyło 16 paulinów. Wchodziły tu w grę także koligacje właściciela ziem, do których należała Częstochowa, czyli księcia Władysława Opolczyka z królem Ludwikiem Wielkim Węgierskim, który był bardzo wielkim protektorem naszego zakonu. To on polecał paulinów, jako tych, którzy mogą wypełnić te zadania, na które liczył książę. A Władysław Opolczyk liczył na zakon modlący się i realizujący swoje powołanie w surowości życia.
– Na to liczył również Władysław Jagiełło, który waszą fundację potwierdził, co więcej, umocnił i w jakichś sposób skonsolidowal.
R. Majewski OSPPE: My także dziękujemy cały czas świętej Jadwidze, bo prawdopodobnie i ona tu odgrywała niezastąpioną rolę.
– Całej historii nie uda się nam przejść w telegraficznym skrócie. Możemy natomiast spojrzeć na paulinów dzisiaj. Obecnie na świecie jest was 500, w 70 placówkach. Gdzie najwięcej, w jakich krajach?
R. Majewski OSPPE: Wiadomo, że na pierwszym miejscu jest Polska, bo sama Jasna Góra to jest 103 mnichów: ojców i braci. Kraków liczy 70 kleryków, a nowicjat w Leśniowie 15. To już jest prawie połowa ogólnej liczby. Byliśmy z wizytą u kardynała Grocholewskiego, który wyraził radość z dużej liczby kleryków, bo to dobrze rokuje, że zakon może się dalej rozprzestrzeniać.
– A inne kraje?
R. Majewski OSPPE: Inne kraje to przede wszystkim Europa: Słowacja, Czechy, Węgry, Chorwacja, Francja, Włochy, Wielka Brytania. Obecnie też jesteśmy w krajach ściany wschodniej: na Białorusi, Łotwie, Ukrainie. I daleko: w Australii, Stanach Zjednoczonych, poza tym mamy dwie placówki misyjne w sercu Afryki – w Kamerunie oraz w Republice Południowej Afryki.
– W Polsce, jak ktoś słyszy słowo „paulini”, jednoznacznie myśl kieruje na Jasną Górę i na kult Matki Boskiej Częstochowskiej. Czy paulini na świecie także krzewią kult Matki Boskiej czy też podejmują inne prace?
R. Majewski OSPPE: Świetne pytanie. Posłużę się tu, i myślę, że jest to najlepsza odpowiedź, słowami Sługi Bożego Jana Pawła II, który powiedział do nas, że „paulińskie powołanie to jest właściwie powołanie jasnogórskie”. Ten element maryjności, kult Matki Bożej z Jasnej Góry właściwie wszędzie paulini propagują, nawet tu, we Włoszech. Byliśmy w rzymskim kościele na Prima Porta. Są tam dwie piękne kopie obrazu jasnogórskiego. Wszędzie tam, gdzie się pojawiają paulini, organizują kult maryjny wokół ikony jasnogórskiej.
– Rozmawiamy w kontekście Bożego Narodzenia. Prosimy o słowo do słuchaczy w związku ze świętami.
R. Majewski OSPPE: Życzę pokoju. Myślę, że jest to najpiękniejsze słowo. Papież Benedykt XVI też o tym często mówi. Ten pokój to jest wielkie imię samego Boga i Chrystusa – Księcia Pokoju, który przychodzi do nas. W tych uroczystych obchodach w jakiś sposób Go ciągle przywołujemy, potrzebujemy tego pokoju serc w rodzinach, w społeczeństwach. Wszystkim pracownikom i słuchaczom Radia Watykańskiego z całego serca życzę więc tego pokoju Bożego.
Rozm. J. Polak SJ
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.