Bp Trofimiak: Władze Ukraińskie są zaskoczone trudnościami wizowymi duchownych
19 grudnia 2008 | 16:14 | st // maz Ⓒ Ⓟ
„Władze Ukrainy są zaskoczone trudnościami wizowymi osób duchownych” – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej bp Marcjan Trofimiak. W episkopacie obrządku łacińskiego ordynariusz łucki odpowiada za kontakty z administracją centralną w Kijowie. Hierarcha zaznacza, że nikt nie informował Kościoła o zmianie ustawodawstwa wizowego.
Bp Trofimak powiedział, że rząd Ukrainy w związku ze wstąpieniem kraju do Światowej Organizacji Handlu ograniczył możliwość pobytu obcokrajowców do 180 dni na rok. Decyzje weszły w życie minionej nocy – nikt nie uprzedzał Kościoła.
Ordynariusz łucki zaznaczył, że wszyscy duchowni z zagranicy: księża, siostry zakonne, bracia zakonni mają rejestrację potrzebną do pracy duszpasterskiej, zarówno w urzędzie ds. wyznań jak i urzędzie paszportowym.
„Mają pieczątki, że są oficjalnie na Ukrainie do posługi duszpasterskiej, gdyż zależało nam, aby nie traktowano ich jako pracowników. Księża nie otrzymują od nas wynagrodzeń, ale utrzymują ich diecezje rodzime i jest to forma pomocy dla Ukrainy” – powiedział hierarcha.
Niestety służby graniczne nie respektują specyficznego charakteru posługi osób duchownych i podchodzą do nich jak do ludzi zatrudnionych na zasadzie umowy o pracę.
Wczoraj list w tej sprawie do prezydenta Juszczenki, ministra spraw zagranicznych Wołodymyra Ohryzka i przewodniczącego państwowej straży granicznej Mykoły Łytwyna wystosował przewodniczący episkopatu, abp Mieczysław Mokrzycki.
Bp Trofimiak podjął z kolei interwencję w kancelarii premier Julii Tymoszenko. „W liście do szefowej gabinetu podkreśliliśmy, że w wielu parafiach zabraknie na Święta księży. Pewnie w najbliższą niedzielę nie we wszystkich kościołach będzie Msza św” – obawia się ordynariusz łucki.
Zaznaczył, że niestety niewielu księży ma kartę stałego pobytu, którą niezmiernie trudno uzyskać. Ukraiński Kościół nie miał jednak nigdy dotychczas kłopotów z rejestracją duchownych. „Uprzedziłem wczoraj wszystkich telefonicznie, by nie wyjeżdżać z Ukrainy. Wszystko wskazuje na to, że władze nie dostrzegły obecności takiej kategorii osób jak duchowni, którzy powinni być traktowani inaczej niż ludzie podejmujący pracę zarobkową.
Władze same są zaskoczone zaistniałą sytuacją” – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej bp Marcjan Trofimiak.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.