Ok. 90 mln dzieci na świecie żyje na ulicy
03 grudnia 2008 | 14:46 | lk // ro Ⓒ Ⓟ
Około 90 mln dzieci na świecie żyje na ulicy, doświadczając głodu, chorób i przemocy, a przede wszystkim braku zainteresowania ze strony dorosłych.
Naprzeciw temu zjawisku wychodzą m.in. polscy salezjanie, którzy wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych uruchomiły program społeczny, zachęcający do wolontariatu na rzecz najmłodszych w Polsce oraz najbiedniejszych krajach w Europie i świecie. O zjawisku „dzieci ulicy”, pracy wolontariuszy misyjnych oraz formach pomocy najmłodszym rozmawiali uczestnicy konferencji prasowej, która odbyła się dziś w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. 5 grudnia obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Wolontariusza, 10 grudnia – Europejski Dzień Dzieci Ulicy.
Rada Europy określiła w 1994 r. „dzieci ulicy” jako te poniżej osiemnastego roku życia, które przez krótszy lub dłuższy okres żyją w środowisku ulicznym. Przenoszą się z miejsca na miejsce i nawiązują kontakty z grupą rówieśniczą lub innymi grupami na ulicy. Oficjalnie dzieci te są zameldowane pod jednym adresem ze swoimi rodzicami, opiekunami lub pod adresem placówki opiekuńczo-wychowawczej. Jednak z dorosłymi, rodzicami lub przedstawicielami szkół i instytucji pomocowych mają one bardzo słaby lub żaden kontakt.
Dzieci ulicy są bardzo często wykorzystywane, doświadczają obojętności ze strony dorosłych oraz izolacji społecznej. Aby przeżyć, decydują się na kradzieże, prostytucję, handel narkotykami i przemoc. W wielu krajach organizują się w tym celu w dziecięce gangi. W krajach afrykańskich i południowoamerykańskich padają ponadto ofiarami epidemii, głodu i wojen domowych.
Rada Europy wyodrębniła też trzy kategorie dzieci ulicy. Są to dzieci, które pracują na ulicy (tzw. street working children), ale najczęściej mieszkają w domu rodzinnym i utrzymują kontakt z rodziną. Drugą grupą są dzieci pracujące i mieszkające na ulicy, które utrzymują sporadyczny kontakt z krewnymi (tzw. street living children). Trzecia kategoria to dzieci przebywające w instytucjach poprawczych, w więzieniach lub utrzymywane przez starsze dzieci (tzw. children at risk).
Szacuje się, że na świecie żyje ok. 90 mln dzieci ulicy, z czego najwięcej w Ameryce Łacińskiej (40 mln) i Azji (32 mln, najwięcej w Indiach – 14 mln). W Europie problem ten dotyka 3 mln dzieci, głównie na wschodnich terenach – Rumunii i Rosji oraz na Białorusi.
Obecni na konferencji wolontariusze zaznaczyli, że problem ten jest coraz bardziej widoczny także w Polsce. Po 1989 r. nastąpił znaczny wzrost liczby dzieci zaniedbanych i pozostawionych samymi sobie. Najczęściej przebywają one na dworcach kolejowych, parkach miejskich i blokowiskach. – Powstają jednak nowe przestrzenie, zwłaszcza centra i pasaże handlowe, w których dzieci ulicy spędzają całe dnie i nikt z dorosłych się nimi nie interesuje – zauważyła Monika Winiarska, wolontariuszka oraz wykładowczyni z Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku.
W 2008 r. Departament Współpracy Rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych we współpracy z Salezjańskim Ośrodkiem Misyjnym w Warszawie oraz salezjańskimi misjami w kilkunastu krajach świata, skupionymi w Międzynarodowym Wolontariacie Don Bosko uruchomiły program społeczny „Wolontariat – polska pomoc”. Ma on na celu popularyzację wśród polskich obywateli idei wolontariatu na rzecz dzieci ulicy. MSZ dofinansował w tym roku kwotą 900 tys. zł 19 projektów, w ramach których 30 wolontariuszy wyjechało do pracy z dziećmi m.in. w Meksyku, Kamerunie, Rwandzie, Zimbabwe, Ugandzie, Armenii, na Ukrainie oraz w Mongolii i Gruzji.
Praca wolontariuszy polega na prowadzeniu korepetycji dla dzieci i młodzieży, doraźnej pomocy medycznej i kierowaniu do placówek medycznych, organizowaniu zajęć sportowych, artystycznych, nauce języka angielskiego. – Wystarczy z nimi być. Przytulić, obdarować uśmiechem, razem pomilczeć. Te proste gesty są dla nich ważne, tak samo i dla mnie – powiedziała Izabela Paszke, wolontariuszka opiekująca się dziećmi w salezjańskim sierocińcu w Ułan Bator, stolicy Mongolii.
Z kolei Małgorzata Łokaj opowiedziała o swojej pracy wśród dzieci ulicy w Ugandzie. Trwa tam wojna domowa, w której uczestniczą także dzieci, zwane „nocnymi podróżnikami”. Często biorą udział w samych działaniach wojennych w ramach tzw. Bożej Armii Oporu. Doświadczają nie tylko głodu i epidemii, ale także handlu żywym towarem. – Wolontariat to nie jest sposób na wypełnienie kilku miesięcy życia. Jest to wejście całym sobą w życie drugiego i otwarcie się na nieznaną do tej pory rzeczywistość – wyjaśniła.
„Bariery językowe i kulturowe są nieważne. Na misji ważny jest człowiek, wolontariat uczy pokory i bezinteresowności” – dodała wolontariuszka.
Ks. Stanisław Rafałko, dyrektor Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie wyjaśnił, że dzieci ulicy to jeden z priorytetów działalności salezjanów na całym świecie. – Sami jako zgromadzenie zakonne pochodzimy w pewnym sensie ze środowiska ulicy, którym pod koniec XIX wieku w Turynie zainteresował się nasz założyciel św. Jan Bosko. Pierwsi salezjanie rekrutowali się właśnie z jego wychowanków – dzieci ulicy – dodał. Do tej pory na roczne misje w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco wyjechało 60 osób, w tym roku 19 wolontariuszy – m.in. do Zambii, Albanii, Azerbejdżanu i Palestyny.
W Polsce salezjanie prowadzą dla dzieci ulicy m.in. oratoria, czyli centra młodzieżowe, a także domy dziecka, szkoły zawodowe, techniczne i ogólnokształcące, ośrodki wychowawcze i internaty. Salezjańscy misjonarze i wolontariusze pracują w 130 krajach świata.
Szczegółowe informacje na temat programu „Wolontariat – polska pomoc” na stronie www.polskapomoc.gov.pl
Informacje o wolontariacie misyjnym polskich salezjanów na stronie www.wolontariat.salezjanie.pl
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.