L’Osservatore Romano o laureacie nagrody im. Roberta Bressona
02 września 2008 | 10:30 | ml [KAI Rzym] // maz Ⓒ Ⓟ
Nagrodę otrzymał argentyński twórca Daniel Burman nazwany przez „L’Oservatore Romano” argentyńskim WOodym Allenem.
Jak podkreśla dziennik, Daniel Burman ma „ żydowsko-polskie pochodzenie”. Stąd to porównanie do amerykańskiego reżysera i jego „prostego i bezpośredniego sposobu kręcenia, który doskonale pasuje do impulsywnego charakteru jego postaci, borykających się z kryzysami, uciekających się do gier słownych, borykających z problemami egzystencjalnymi”. Komedie Burmana także są „częstokroć drapieżne i bogate w poczucie humoru” – pisze krytyk filmowy watykańskiego dziennika Luca Pellegrini.
Nagrodę im. Bressona przyznaje Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Otrzymują ją twórcy dający świadectwo „trudnym poszukiwaniom duchowego sensu życia”. Dziś argentyńskiemu reżyserowi wręczy ją nowy przewodniczący Papieskiej Rady, arcybiskup Claudio Maria Celli, który po raz pierwszy w tym charakterze przyjechał w tym roku na weneckie Lido. W przeszłości jej laureatami byli Manoel De Oliveira, Giuseppe Tornatore, Wim Wenders, Theo Anghelopoulos, Krzysztof Zanussi, Jerzy Stuhr, Zhang Yuan i Aleksandr Sokurow.
Sam Burman jest zaskoczony, ale i dumny z tego wyróżnienia. „Nie spodziewałem się takiego dowodu uznania ze strony Watykanu. Sprawia mi ono wielką radość, ponieważ w uzasadnieniu mowa jest o tym samym, co skłania mnie do tego, by stanąć za kamerą: przekazanie wartości oraz osobiste spojrzenie na postacie i problem człowieka” – cytuje słowa
reżysera „L’Osservatore Romano”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.