Jak wybierany jest papież?
18 kwietnia 2005 | 14:10 | kg //mr Ⓒ Ⓟ
Kościół katolicki po śmierci papieża, czyli swego ziemskiego zwierzchnika, nie może zbyt długo pozostawać bez ziemskiej „głowy” i jak najszybciej musi powołać na ten najwyższy urząd jego następcę.
Właściwie to wybór nowego papieża powinien dokonać się bodaj nazajutrz po zgonie dotychczasowego Biskupa Rzymu, aby jak najkrócej trwała przerwa w normalnym funkcjonowaniu Kościoła, ale jest to oczywiście niemożliwe.
Trzeba bowiem oficjalnie pożegnać zmarłego, a przepisy wewnątrzkościelne przewidują po pogrzebie zmarłego jeszcze 9 dni oficjalnej żałoby (tzw. novendiales), gdy codziennie sprawowane są Msze św. za tego, który odszedł do wieczności. Dopiero potem, między 15. a 20. dniem od śmierci papieża można przystąpić do wyboru następcy.
Wybory te, czyli tzw. konklawe, rozpoczną się 18 kwietnia. W tym czasie zbiorą się sami tylko kardynałowie, aby w warunkach całkowitego odcięcia od świata, a więc nie ulegając żadnym wpływom zewnętrznym, zadecydować o powołaniu na Tron św. Piotra nowego jego następcy.
*Wybory następcy*
Najnowszym dokumentem regulującym precyzyjnie tę sprawę jest konstytucja apostolska „Universi Dominici gregis” Jana Pawła II z 22 III 1996 r., która – podtrzymując ogólne zasady wyboru papieża, wypracowane w ciągu wieków – ustaliła m.in., że nowego Następcę św. Piotra można wybierać tylko przez głosowanie.
Do tej pory istniały teoretycznie trzy możliwości: wybór jednogłośny przez aklamację, rozwiązanie kompromisowe (wybór kandydata możliwego do zaakceptowania przez różne nieformalne grupy kardynałów) i głosowanie tajne. Obecnie obowiązuje tylko ten ostatni wariant.
Konklawe rozpoczęło się 18 IV rano Mszą św. „pro eligendo Papa” (o wybór Papieża) w Bazylice Watykańskiej, koncelebrowaną przez kardynałów-elektorów i otwartą dla wszystkich. Następnie kardynałowie przeszli do Domu św. Marty, wybudowanego na początku lat dziewięćdziesiątych specjalnie z myślą o konklawe (za życia Jana Pawła II obiekt jest po prostu hotelem dla duchownych i miejscem niektórych spotkań i konferencji), po czym zamknęły się za nimi drzwi. Odtąd aż do wyboru nowego Ojca Świętego będą oni odcięci od jakichkolwiek wpływów zewnętrznych.
Należy dodać, że oprócz upoważnionych kardynałów w konklawe mogą jeszcze brać udział, oczywiście bez prawa głosu, sekretarz Kolegium Kardynalskiego, który jest sekretarzem zgromadzenia wyborczego, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych z dwoma ceremoniarzami, jeden duchowny wybrany przez kardynała-dziekana lub jego zastępcę oraz kilku duchownych, znających różne języki, do słuchania spowiedzi i dwaj lekarze na wypadek nagłej pomocy medycznej.
Wszyscy oni składają przysięgę zachowania tajemnicy co do przebiegu konklawe oraz tego wszystkiego, co wprost lub pośrednio dotyczy głosowania.
Rota przysięgi obejmuje też (jest to znak naszych czasów!) powstrzymanie się od użycia jakichkolwiek narzędzi do nagrywania, słuchania bądź utrwalania obrazu w czasie głosowania na terenie Watykanu. Po zaprzysiężeniu i odczytaniu przez kardynała-dziekana lub kogoś zastępującego go nazwisk wszystkich uprawnionych, osoby towarzyszące muszą opuścić Kaplicę Sykstyńską (z wyjątkiem mistrza ceremonii papieskich), a elektorzy składają jeszcze raz ślubowanie i rozpoczyna się właściwe „scrutinium” (głosowanie).
Na prostokątnych kartkach kardynałowie zapisują nazwisko tego, kogo uważają za najodpowiedniejszego kandydata na nowego Biskupa Rzymu, po czym, oddając kartkę, jeszcze raz składa przysięgę: „Wzywam na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że swój głos oddałem na tego, o którym – według Boga – uważam, że powinien zostać wybrany”.
Kartki są następnie zbierane i na ich podstawie liczone głosy przez trzech sekretarzy, wybranych wcześniej spośród głosujących. Odbywa się to głośno w obecności wszystkich zebranych.
Jeśli to pierwsze głosowanie nie przyniesie wyniku, czyli żaden z kandydatów nie uzyska przynajmniej 2/3 ważnie oddanych głosów, powtarza się je aż do skutku. Codziennie odbywają się cztery głosowania: po dwa przed południem i po południu.
Gdyby w ciągu siedmiu głosowań nie udało się wybrać nowego papieża, należy zrobić jednodniową przerwę i rozpocząć całą procedurę od początku – znowu do 7 głosowań.
Jeśli trzykrotnie przeprowadzona seria 7 głosowań nie przyniesie rozstrzygnięcia, wówczas kardynałowie winni zrobić dłuższą przerwę na modlitwę i refleksję i zastanowić się, czy nadal głosować tym trybem, czy też zgodzić się na zasadę zwykłej większości głosów (1/2, a nie 2/3), ale w żadnym wypadku nie można wybierać przez aklamację.
Gdy kandydat uzyska wymaganą większość, będący ostatni na liście kardynałów-diakonów ogłasza ten wynik sekretarzowi Kolegium Kardynalskiego i mistrzowi ceremonii papieskich, następnie dziekan Kolegium lub pierwszy z kardynałów jednej z kategorii lub według wieku, w imieniu całego kolegium wyborców pyta elekta, czy „przyjmuje kanoniczny wybór na Najwyższego Kapłana”.
Uzyskawszy zgodę prosi go o podanie nowego imienia. Wówczas mistrz ceremonii, pełniący obowiązki notariusza i mając za świadków dwóch ceremoniarzy, sporządza dokument w sprawie zgody nowego papieża i wybranego przezeń imienia.
Z chwilą przyjęcia wyboru elekt staje się natychmiast Biskupem Kościoła Rzymskiego, prawdziwym papieżem i głową Kolegium Biskupiego, obejmując pełną i najwyższą władzę w Kościele powszechnym i może ją sprawować.
Jeśli nie jest on biskupem, a taką możliwość też przewidują przepisy, natychmiast po wyborze, musi przyjąć sakrę.
O wyniku wyborów informuje świat dym unoszący się nad Kaplicą Sykstyńską, gdzie obraduje konklawe: jeśli jest czarny, oznacza to, że nie wybrano jeszcze nowego papieża, jeśli biały (w praktyce najczęściej jasny) – papież został wybrany. Dym powstaje ze spalenia kartek do głosowania, do których dodaje się mniej lub więcej słomy i ewentualnie innych substancji (dla uzyskania odpowiedniego koloru dymu).
Oficjalnie wynik ten oznajmia zgromadzonym na Placu św. Piotra ludziom i całemu światu kardynał-protodiakon, uroczyście ogłaszając z balkonu bazyliki św. Piotra słowa: „Annuntio vobis gaudium magnum: habemus papam – Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum, Sacrae Catholicae Romanae Cardinalem…, quis imposuit sibi nomen…” Oznajmiam wam radość wielką: mamy papieża – Najczcigodniejszego i Najprzewielebniejszego Pana Kardynała Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego (tu się wymienia jego imię i nazwisko rodowe), który przybrał sobie imię… .
Po tych słowach ukazuje się nowy papież w szatach pontyfikalnych i udziela zebranym pierwszego błogosławieństwa. Jan Paweł II wypowiedział wtedy jeszcze kilka słów, mówiąc m.in. że przemawia w „waszym (tj. włoskim), a właściwie naszym języku”, czym natychmiast zaskarbił sobie serca zgromadzonych.
Ważne ustalenia co do zasad wyboru podjął także Paweł VI: najpierw na mocy dokumentu motu proprio „Ad Purpuratorum Patrum” z 11 II 1965 r. ustalił najwyższą liczbę kardynałów-elektorów na 120, a następnie inne jego motu proprio „Ingravescentem aetatem” z 21 XI 1970 r. stanowiło, że kardynałowie powyżej 80. roku życia tracą prawo wyboru, jak również wszystkie urzędy i stanowiska w Kurii Rzymskiej. Chodziło o odmłodzenie tego szacownego grona oraz o zwiększenie jego sprawności działania.
Dodajmy jeszcze, że w XX wieku odbyło się 8 tego rodzaju zgromadzeń, z których najliczniej obsadzone były dwa ostatnie, w 1978 r., które wybrały najpierw Jana Pawła I (25-26 VIII), a następnie Jana Pawła II (14-16 X) – w obu uczestniczyło po 111 kardynałów, a 15 nie miało już praw wyborczych.
Najmniej kardynałów wybierało Jana XXIII w dniach 25-28 X 1958 – 51, a nieobecnych było trzech: József Mindszenty z Węgier, który przebywał wówczas od kilku tygodni w ambasadzie amerykańskiej, chroniąc się przed wojskami sowieckimi, Alojzije Stepinac z Chorwacji, pozostający w areszcie domowym i Amerykanin Edward A. Mooney z Detroit, który zmarł na niespełna trzy godziny przed konklawe w Kolegium Amerykańskim w Rzymie.
W konklawe w dn. 31 VIII-3 IX 1914, które wybrało Benedykta XV wzięło udział 57 purpuratów, a jednym z dwóch nieobecnych był kard. William O’Connell z Bostonu, który przybył do Rzymu już po wyborze.
Obecnie Kolegium Kardynalskie liczy 183 członków, z których 117 ma prawa wyborcze. W tym gronie jest 3 purpuratów mianowanych jeszcze przez Pawła VI (24 V 1976 kardynałowie William W. Baum z USA i Jaime Sin z Filipin oraz 27 VI 1977 kard. Joseph Ratzinger z Niemiec).
*Wybór papieża w ciągu wieków*
W pierwszych wiekach, gdy chrześcijaństwo dopiero zdobywało ówczesny świat, ograniczony zresztą w praktyce do Ziemi Świętej oraz Rzymu i Grecji, a rzeczywista władza biskupa Rzymu nie wykraczała poza to miasto, wybierali go wszyscy wierni, obecni na miejscu, spośród kapłanów (prezbiterów) stolicy Imperium. Starano się oczywiście brać pod uwagę ich gorliwość, znajomość i siłę wiary, a także zdolności organizacyjne.
Pierwsza, znana dokładnie data dotycząca wyboru papieża to 28 IX 235, kiedy to ustąpił z urzędu św. Poncjan (21 VII 230-28 IX 235), zesłany przez władze rzymskie do kamieniołomów na Sycylii i tam zmarły później jako męczennik. Zrzekł się on godności biskupa Rzymu, aby ułatwić wybór swego następcy. Został nim św. Anter (2 XI 235-3 I 236), który rządził Kościołem rzymskim tylko kilka tygodni, gdyż również prawdopodobnie zginął jako męczennik.
Do początku IV wieku trwały, z większym lub mniejszym nasileniem, prześladowania młodej jeszcze religii i większość ówczesnych biskupów Wiecznego Miasta przypłaciła własnym życiem wierność Chrystusowi i Kościołowi. To spowodowało m.in., że po śmierci św. Fabiana (10 I 236-20 I 250) jego następcę można było wybrać dopiero w rok później – został nim św. Korneliusz (251-53). Jeszcze dłuższe przerwy, również z powodu prześladowań, nastąpiły po śmierci: św. Sykstusa II (30 VIII 257-6 VIII 258) – prawie 2 lata i św. Marcelina (296-304) – ponad 3 lata, następny papież, św. Marceli został wybrany w maju 307 r.
Sytuacja zmieniła się, gdy w wyniku Edyktu Mediolańskiego z 313 r. ustały prześladowania i nowa wiara szybko zdobywała sobie coraz więcej wyznawców. Co prawda jeszcze przez wiele stuleci wybór kolejnego papieża był wewnętrzną sprawą „ludu rzymskiego”, w praktyce jednak najwięcej do powiedzenia mieli najbardziej wpływowi członkowie miejscowego duchowieństwa. W 769 r. synod na Lateranie postanowił (a zatwierdził to ówczesny papież Stefan III [768-72]), że prawo wyboru mają tylko kardynałowie dwóch kategorii: biskupi i prezbiterzy (więc bez diakonów, a tym bardziej niższego duchowieństwa i świeckich).
Od końca IV w. znaczny wpływ na wybory zdobyli sobie cesarze bizantyńscy. Jako władcy drugiej części Cesarstwa, a zarazem Nowego Rzymu – prawdziwie chrześcijańskiego, w odróżnieniu od Pierwszego Rzymu, który upadł i był ponoć pogański – zastrzegli sobie prawo zatwierdzania wyboru. Właśnie w połowie VIII w. (a więc mniej więcej w czasie wspomnianego synodu na Lateranie) praktyka ta ustała. W zamian wpływy zdobyli władcy świata zachodniego, najpierw Frankowie, a następnie Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego.
Zwiększające się wpływy i naciski czynnika świeckiego na cały Kościół, w tym na elektorów papieskich prowadziły nieraz do sporów wokół osoby przyszłego papieża i do wyborów antypapieży, co przedłużało i utrudniało wybory. Jeśli czas prześladowań uniemożliwiał niekiedy szybki wybór kolejnego papieża, to po edykcie Konstantyna doszło do przypadków odwrotnych, gdy nowego papieża wybierano niemal natychmiast po śmierci poprzednika.
Tak było np. w V i VI wieku, gdy kolejni papieże po krótkich rządach umierali, ich następców wybierano często już po 2-3 dniach. Na przykład po śmierci św. Zozyma 26 XII 418 – jego następcę, św. Bonifacego I wybrano już po dwóch. Gdy zaś ten umarł 4 IX 422 następnego papieża św. Celestyna I wybrano już 10 IX, jego zaś następcę, św. Sykstusa III po 4 dniach. Św. Hormizdas został papieżem 20 VII 514, dokładnie na drugi dzień po śmierci św. Symmacha (498-514). Anastazy II (496-498) został wybrany w 3 dni po śmierci św. Gelazego (492-96). Po śmierci św. Feliksa IV (12 VII 526-20 lub 22 IX 530) Bonifacego II wybrano tego samego dnia, aby nie dopuścić do wyboru antypapieża Dioskura.
*Kardynałowie*
Papieża wybierają tylko kardynałowie, a od 40 lat jedynie ci, którzy w chwili wyborów mieli mniej niż 80 lat. Instytucja kardynalatu w Kościele zachodnim (na Wschodzie jest ona nieznana) sięga mniej więcej IV w. i początkowo ograniczała się tylko do duchowieństwa samego Rzymu. Oznaczała ona kapłanów i diakonów z najbliższego otoczenia papieża, zwanych „cardinales”, czyli głównymi.
Z czasem zaczęto używać tego łacińskiego słowa w odniesieniu do niektórych ważniejszych biskupstw poza Wiecznym Miastem w Italii i poza nią, np. wobec Mediolanu, Neapolu, Kolonii, Trewiru, Santiago de Compostela itp.
Dawny podział na kardynałów wywodzących się z szeregów biskupów, księży (prezbiterów) i diakonów pozostał do dziś w postaci trzech kategorii kardynałów z tymi właśnie dodatkami. Najwięcej jest kardynałów-prezbiterów, obecnie ponad 100, podczas gdy kardynałów-biskupów jest 6, a diakonów – 12.
Od mniej więcej 1150 r. istnieje Kolegium Kardynalskie, którego honorowym przewodniczącym, czyli tzw. dziekanem jest każdorazowy kardynał-biskup Ostii (od 30 XI 2002 r. jest nim kard. Joseph Ratzinger). Od połowy XI w. tylko kardynałowie mają prawo wybierać kolejnych papieży. W ciągu wieków zmieniała się liczba i rozszerzał się skład narodowy członków Kolegium: od kilkunastu samych Włochów do ponad 180 z ponad 60 krajów obecnie.
6 XII 1058 po raz pierwszy papieża (Mikołaja II) wybrali sami kardynałowie, a pierwsza elekcja, w której wzięli udział kardynałowie wszystkich trzech grup: biskupi, prezbiterzy i diakoni, odbyła się 14 II 1130, gdy wybrano Innocentego II.
Na ostateczne utrwalenie tej zasady trzeba było czekać do 1179 r., kiedy to Sobór Laterański III wydał odpowiedni przepis w tej sprawie (potwierdzony przez Aleksandra III). Był to pierwszy krok w kierunku praktyki konklawe, choć nie używano jeszcze tej nazwy. Ustalono, że dla ważnego wyboru papieża potrzebne jest 2/3 głosów, aby zaś zapobiec przeciąganiu się obrad, od 9. dnia elektorom podawano tylko chleb, wodę i wina.
*Konklawe*
W ścisłym znaczeniu termin ten oznacza zarówno zamknięte miejsce, w którym zbierają się kardynałowie dla wyboru nowego papieża, jak i zgromadzenie tychże kardynałów w tym celu. Samo słowo „konklawe” wprowadził Grzegorz X (1271-76) konstytucją „Ubi periculum” z 7 VII 1274, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave).
Do właściwych narodzin tej instytucji prowadził cały ciąg wydarzeń. Gdy 22 VIII 1241 zmarł Grzegorz IX, Kolegium Kardynalskie liczyło 12 członków, z których dwóch uwięził niemiecki cesarz Fryderyk II. Oznaczało to w praktyce niemożność uzyskania wymaganych 2/3 głosów. Wybory przedłużały się. Władze Rzymu postanowiły zastosować swoistą presję wobec kardynałów. Zamknięto ich w południowo-wschodnim skrzydle Palatynu, gdzie mogli kontaktować się tylko między sobą. Ponadto władze zagroziły użyciem wojska i pod takim szczególnym naciskiem 25 X 1241 (a więc po 2 miesiącach) wybrano Celestyna IV.
Przełomowe znaczenie miały wybory nowego papieża po śmierci 29 XI 1268 Klemensa IV. Ponieważ zmarł on w Viterbo, tam też zebrali się kardynałowie. Początkowo było ich 20, później ich liczba zmalała do 16. Kardynałowie byli głęboko podzieleni na dwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie (włoskie). Obrady i spory przeciągały się, ponadto w tym czasie zmarło trzech kardynałów, a jeden z powodu starości zrzekł się praw elektorskich. Przedłużające się wybory rujnowały materialnie mieszkańców Viterbo. Zastosowali oni środek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu i zaczęli ich zaopatrywać w bardzo skromne pożywienie przez dach.
Ostatecznie 1 IX 1271 r., a więc po 1006 dniach wybrano kompromisowego kandydata. Był nim archidiakon z Leodium (Liege – obec. Belgia) Teobald Visconti, który przybrał imię Grzegorza X. Ponieważ pochodził „z dalekiego kraju”, dopiero 27 XI objął oficjalnie swój urząd. Viterbo opuścił 12 II, a ukoronował się w Rzymie 27 III 1272 r.
Za jedno z najpilniejszych zadań uznał on procedurę wyboru biskupa Rzymu, dlatego wydał konstytucję „Ubi periculum” z 7 VII 1274, w której po raz pierwszy użyto słowo „konklawe”. Dokument określał też zasady i tryb elekcji, m.in. środki dyscyplinujące kardynałów do możliwie najszybszego wyboru nowego papieża.
Mimo to dochodziło do okresów „bezkrólewia” w Kościele jeszcze kilkakrotnie, np. Jana XXII wybrano 7 VIII 1316 – po 2 latach i 3 miesiącach; Klemensa V wybrano po prawie 11 miesiącach od śmierci Benedykta XI (7 VII 1304).
Zasady dotyczące wybierania papieży zmieniały się w ciągu stuleci, szczególnie w XX w. kolejni papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające do usprawnienia całej procedury, a zarazem zapewnienia maksymalnej niezależności elektorów od wpływów zewnętrznych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.