Abp Życiński: rezolucja UE to nadużycie

„Niedopuszczalną interwencją biurokratów w ludzkie sumienie” nazwał abp Józef Życiński przyjęty przez UE raport, próbujący narzucić państwom Unii poglądy pro-aborcyjne.

– Jeśli biurokrata występuje w roli nauczyciela sumień, jest to niedopuszczalne nadużycie – powiedział lubelski metropolita lubelski komentując decyzję Parlamentu Europejskiego z 3 lipca.
Zauważył, że konsekwentnie słyszymy wyjaśnienia, że Unia Europejska będzie się kierować zasadą pomocniczości, szanując przekonania lokalnych środowisk, które nie potrzebują dokształcania w dziedzinie etyki ze strony Brukseli, bo kierują się swoimi sumieniami i swoimi zasadami. Dlatego, zdaniem abp Życińskiego, obecna decyzja UE jest „przejawem myślenia, które łatwo może prowadzić do analogii między Brukselą a Moskwą”.
– Zawsze protestowałem przeciw tego typu analogiom, uważając że są nadużyciem pozbawionym merytorycznych racji, tymczasem niektóre postawy biurokratów ułatwiają rozwijanie podobnych demagogicznych porównań – dodał. – Trzeba głośno protestować przeciw tego typu nadużyciom, one nie mają nic wspólnego z europejską jednością ducha – podkreślał.
Abp Życiński zaznaczył również, że rozumie reakcję strony słowackiej, która zagroziła wycofaniem swego wniosku o przyjęcie do UE. Zapytany jednak, czy czy Polska powinna zareagować podobnie jak Słowacja, odpowiedział, że nie chce dawać wskazówek krajowi. – Zadaniem polskich katolików jest wyraźne podkreślenie, że nasze doświadczenie chrześcijaństwa jest na tyle dojrzałe, że nie potrzebuje instrukcji z Brukseli, by wiedzieć, czy wolno zabijać dzieci. Wiemy, że nie wolno nigdy – stwierdził.